czwartek, 25 sierpnia 2016

Od Lisy C.D Lily

Całkiem przemoczone usiadłyśmy na brzegu jeziorka i rozmawiałyśmy.
-Jestem głodna, wracajmy - prosiła Lily.
- A mi jest zimno - dodałam. Podniosłyśmy się i wsiadłyśmy z powrotem na konie. Po chwili jazdy przypomniało mi się, że miałam w kieszeni telefon. Zatrzymałam Ideal i zaczęłam nerwowo przeszukiwać kieszenie. Zaraz potem Lily też się zatrzymała, żeby zobaczyć co robię.
- Jest! - krzyknęłam w końcu unosząc telefon do góry. - Dobrze, że jest wodoodporny.
- Ile mamy czasu? - zapytała w końcu Lily. Włączyłam komórkę i zerknęłam na plan dnia, a potem na zegar.
- Pół godziny - odpowiedziałam i przyśpieszyłam klacz do galopu. Lily zrobiła to samo. Kilka minut później byłyśmy na miejscu. Szybko oporządziłam klacz i zabrałam ją do boksu.
(Lily?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)