czwartek, 25 sierpnia 2016

Od Lisy C.D Luny

Dość szybko dojechaliśmy nad jezioro. Przywiązaliśmy konie o drzew i rozstawiliśmy namioty. Mi przypadło mieszkanie z Luną. Zaniosłam rzeczy do namiotu i wróciłam na zewnątrz.
- Dziewczyny, idźcie nazbierać gąłęzi na ognisko - zakomenderował Matthew. Poszłyśmy w głąb lasu i zbierałyśmy patyki. Chłopaki w tym czasie mieli przygotować jedzenie. Niedługo potem wróciłyśmy na polanę, każda z naręczem gałęzi i innych patyków. Armin zajął się rozpalaniem ogniska, a my przynieśliśmy sobie śpiwory i rozłożyłyśmy je dookoła. Podeszłam do Valegra, który stał niedaleko i rozsiodłałam go. Położyłam siodło na ziemi obok konia i skoczyłam do namiotu po marchewki, które zabrałam, na wypadek, gdyby zgłodniał. Oczywiście każdy koń zrobiłby się głodny, gdyby zobaczył marchew, więc Valegro zjadł prawie wszystkie, zostało tylko kilka na rano. Odwróciłam się i zobaczyłam, że dziewczyny kładą siodła na śpiworach, w miejscu, gdzie powinna być poduszka.
- Co robicie z tymi siodłami? - zapytałam zdziwiona.
- Na biwakach tak się robi. Używa się siodeł zamiast poduszek - wyjaśniła Lily. Spojrzałam na moje posłanie obłożone poduszkami ze wszystkich stron i chcąc nie chcąc poszłam po siodło. Poklepałam Valegra i wróciłam do ogniska. Ustawiłam siodło w miejscu, w którym wcześniej poukładałam stertę poduszek.
- Ma ktoś pianki? - spytał Armin.
- Ja! - zawołałam i poderwałam się ze śpiwora i przyniosłam z torby kilka paczek pianek. - Tyle wystarczy?
- Jasne, dobrze, że o tym pomyślałaś - odparł Armin i podał mi długi, ostro zakończony patyk. Wygodnie rozsiadłam się na moim śpiworze i nadziałam piankę na patyk. Musiałam się nieźle nagimnastykować, żeby leżeć na śpiworze i dosięgać ogniska. Zjadłam piankę i położyłam głowę na siodle. Było strasznie niewygodnie. Wszyscy leżeli już wygodnie i jedli pianki, a ja wierciłam się układając poduszki na siodle Valegra. Nagle coś poruszyło się w krzakach za mną. Szybko się odwróciłam. Wokół było ciemno, a ja strasznie boję się ciemności. Nerwowo patrzyłam na krzaki za sobą.
(Luna? Lily? Vanessa? Armin? Matthew? Nathaniel?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)