czwartek, 25 sierpnia 2016

Od Meg C.D Caleba

Skończyliśmy posiłek. Widziałam jak chłopak zastanawiał się o co może mi chodzić. Odnieśliśmy talerze i ruszyliśmy po schodach w stronę pokoi. Caleb zatrzymał się koło swojego pokoju, otworzył drzwi i spojrzał na mnie.
- Wchodzisz? - Uśmiechnął się.
- Muszę lecieć się przebrać i trochę podenerwować współlokatorkę. - Zaśmiałam się.
- Długo Ci to zajmie?
- No wiesz... - Westchnęłam. - Muszę zrobić makijaż, paznokcie włosy, później wybrać odpowiednią kreację... - Oparłam się o ścianę i zaczęłam wyliczać na palcach co mam robić.
- Nie wierzę Ci. - Stanął naprzeciwko mnie z uniesioną do góry brwią.
- Niby czemu? - Skrzyżowałam ręce na piersi.
- Nigdy nie widziałem Cię w makijażu. Twoja fryzura też nie jest jak z okładki magazynu.
- Uznam to za komplement. - Uśmiechnęłam się po czym odwróciłam na pięcie i poszłam do siebie.
Wzięłam ze sobą na chwilę Avers'a i wyprowadziłam go. Pies załatwił swoje potrzeby i szybko wróciliśmy. Wzięłam błyskawiczny prysznic, przebrałam się w czarne ciemne jeansy, czarną bokserkę i skórzaną kurtkę. W między czasie wykonałam telefon do William'a. Przed wyjściem z pokoju zabrałam kilka rzeczy i wyszłam.
Po chwili już stałam pod drzwiami pokoju nr. 18. Zapukałam i weszłam. Caleb siedział na łóżku i bawił się z psem.
- Jak się masz skarbie? - Zapytałam siadając obok niego.
- Dzięki, nie narzekam.
- Pytałam Ananda. - Zaśmiałam się
- Osz Ty. - Połaskotał mnie za to. Chwilę się po przepychaliśmy.
- Jedziemy? - Zapytał. Podchodząc do szafki i zbierając rzeczy w tym kluczyki do auta.
- Po jednym warunkiem.
- Jakim? - Oparł się o mebel.
- Dzisiaj prowadzi ktoś inny, a Ty balujesz ze mną. - Zaśmiałam się.
- Kto?
- Moje kochanie. - Odpowiedziałam i ruszyłam do drzwi. - Idziesz czy nie masz jednak ochoty? - Uśmiechnęłam się stojąc w drzwiach.
Bez słowa ruszył za mną. Chwilę później znaleźliśmy się na parkingu. Poza nami był tam jeszcze Will.
- Będziesz mi winna przysługę maleńka. - Westchnął wsiadając do auta za kierownicą.
- Polecam Ci jechać z tyłu. - Szepnęłam do niego.
Caleb?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)