- Hej. - Chciałam zacząć jakoś rozmowę po dłuższej chwili.
- Cześć. - Szybko odpowiedział bez jakiegoś specjalnego wyrazu.
- Niezłe triki. - Uśmiechnęłam się bardzo delikatnie.
- Dzięki. - Chłopak nie wysilał się z odpowiedziami był bardzo zdystansowany.
- Długo już jeździsz? - Ciągnęłam dalej.
- Dość długo aby się tego wszystkiego nauczyć. A Ty? - Nieznajomy bacznie zlustrował moją maszynę.
- Sama nie wiem ile to już będzie. W końcu szczęśliwi czasu nie liczą. - Zaśmiałam się, jednak tylko ja. - Tak poza tym jestem Meg.
- Ryan.
- Dobra nie będę Ci już dłużej przeszkadzała.
Nie czekając na odpowiedź założyłam kask i ruszyłam. Dzisiaj postanowiłam doszlifować kilka trików. Z jazdą nie miałam najmniejszych problemów, im więcej kilometrów na liczniku tym lepiej mi szło. Na pełnym gazie podjechałam do pierwszej górki, spróbowałam wykonać trik ale nie wyszedł taki jak chciałam. Szybko przemyślałam co poszło nie tak i już na drugiej poprawiłam swój błąd.
Ryan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)