Strony

czwartek, 1 września 2016

Od Armina C.D Luny

Razem z dziewczynami wysiadłem z auta.
-A może nas odwieziesz?-Zapytała jedna.
Przewróciłem oczami po czym jej odpowiedziałem.
-Pojedźcie taksówką, nikt nie prosił abyście tu ze mną jechały.
Po chwili jedna z nich znalazła się przymnie i zaczęła wykonywać swój "taniec godowy". Nagle przybiegła do nas Angelika i krzyknęła.
-Co wy robicie?! To jest mój chłopak!-Popchnęła dziewczyny.
One natomiast wzięły swoje torebki i poszły z terenów akademii.Siostra popatrzyła się na mnie po czym odeszła. Oparłem się o płot. Usłyszałem kroki, okazało się że była to Luna.
-Zawsze musisz się wpakować w kłopoty.-Pokiwała głową.
-Nie prawda.-Westchnąłem.
Nagle usłyszałem nerwowe rżenie. Znajomy dźwięk podpowiedział mi abym pobiegł do stajni. Tak też zrobiłem. Dziewczyna biegła za mną. Wbiegłem do stajni i popatrzyłem w stronę boksu mojego konia. Ten bardzo głośno rżał. Ogier zaczął lekko stawać dęba. Otworzyłem boks. Usłyszałem głos dziewczyny.
-Armin! Oszalałeś?! Zrobi ci coś!
Wszedłem do boksu. Byłem w pojedynkę z nerwowym ogierem, jednak u ducha trzymało mnie to że nie ma on odwagi aby mnie skrzywdzić. Ogier nagle zgiął dwie przednie nogi i upadł połową ciała.
Luna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)