Strony

wtorek, 22 listopada 2016

Od Hache Cd Luny

Jak usłyszałem,ze mam piec pierniki,ciasteczka to normalnie myślałem,ze padnę. Na prawdę nie ogarniam takich rzeczy. Kiedy po oprowadzeniu mnie rozeszliśmy się poszedłem do pokoju. I szukałem czegoś w necie jakieś przepisy cokolwiek. Potem poszedłem szukać ludzi z którymi miałem współpracować. To było straszne bo jestem indywidualista i samoukiem a współpraca to moja pieta Achillesa. W drużynie miałem dwie dziewczyny Esmeralde i Jade.  Poszedłęm ich szukać ale to one znalazły mnie
-O Siemka-powiedziała uradowana Esmerlda tak obstawiałem to imię pasowało do niej chyba
-Hej Hache
-Esmeralda
-Jade -przedstawiła się blondyna
A jednak dobrze obstawiałem imiona dziewczyn. Skierowaliśmy się do kuchni i zaczęło się one przygotowały potrzebne rzeczy i składniki na pierniki. Szczerze czułem się jakbym miał dwie lewe ręce. Ale dobra więcej szwendałem się niż robiłem no chyba,ze gorąca czekoladę.
Jak dziewczyny zrobiły ciasto to ja zacząłem bawić się foremkami. I dekorowaniem co nawet mi sprawiło przyjemność. Po skończonej pracy i wypiekaniu ich wziąłem kilka na talerz. Udałem się do pokoju dziewczyny i zapukałem
-Masz ochotę ?-pokazałem jej pierniki



-No pewnie ..
Podałem jej talerz
-Siadaj .. nie gryzę
-Spoko tyle to ja wiem ..
Usiadłem obok niej i jadłem pierniki wraz z nią
Nagle za wibrował jej telefon
-O Ryan  napisał
-O znacie się ?-spytałem
-Tak a wy ?
-No Ryan to taki przyszywany brat mój straszy
-Ale to wasi rodzice coś ?
-Nie nie .. to po prostu dobry przyjaciel  wiesz tak się mianujemy jako bracia


<Luna>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)