Strony

środa, 23 listopada 2016

Od Ryana C.D Hayley

Wyjawiłem dziewczynie moją tajemnice o sobie. Cóż ta przeszłość będzie się za mną ciągnęła.
Popatrzyłem na nią a ona była wtulona we mnie i szepnęła.
- Jest w porządku cieszę się że w końcu wyjawiłeś mi całą prawdę
Poczułem dziwny ból w sercu,bo wiem,ze nie zasługiwała na kogoś takiego jak ja. Nikt nie zasługuje na potwora. Na osobę zdolną tak krzywdzić i zabijać.
-Idź już spać ..
Skinęła głowa i zamknęła oczy, nie miałem zamiaru robić jej krzywdy. Gdy zamknęła powieki i zasnęła ja leżałem i patrzyłem na nią. Wyglądała tak niewinnie tak bezbronnie,przed oczami stanęły mi kobiety które skrzywdziłem,kobiety które sprzedałem. Zacząłem zastanawiać się czy wyrzuty sumienia to najlepsza kara czy tez zbyt łagodna. Przez chwilę moje myśli zagalopowały się i wyobraziłem sobie mnie i Hayley jako parę. Mój wzrok spoczął na niej obserwowałem czy oddycha.
W końcu i moje powieki stały się ciężkie i zasnąłem.
Obudziłem się byłem sam spojrzałem na legowisko psa nie było. Wstałem i ogarnąłem się szybko po czym ubrałem i wyszedłem do ogrodu. Riki siedział tam z Hayley która paliła papierosa.
Wyjałem swojego i zapliłem po czym usiadłem obok niej.
-Co tak się zerwałas rano ?
-Riki piszczała  ty spałeś,ja zaś obudziłam się i już spać nie mogłam
-Jeśli się mnie boisz powiedz .. jesli nienawidzisz powiedz ... odejdę ale posłuchaj bo nie będe powtarzał
-Co .. ? Czego .. ?
-Kocham Cię ...

<Hayley>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)