Po lekcji na przejażdżce myślałam o Dukacie. Sama Lemon była piękna i łatwo się na niej jeździło.Podobało mi się tu.
- Jak ci się tu podoba?-spytała Naomi.
-Bardzo- odpowiedziałam.- Ale tęsknie za Dukatem. Po wypadku ciężko mi było wsiąść na konia ale na Dukacie dość długo jeździłam.
-Opowiesz mi coś o wypadku?
-W skrócie czy całą historię?
-A jak wolisz?
-Całą-Odetchnęłam i zaczęłam- 2 lata temu uczyłam się galopować na koniku polskim o imieniu Nokturn. No i Nokturn spłoszył się i zaczął galopować. Ja jeszcze naprawdę się uczyłam i nie zatrzymałam go. Skoczył przez ogrodzenie i ja wypadłam z siodła lecz noga utknęła mi w strzemieniu. Nokturn ciągnął mnie przez 3 kilometry aż wbiegł pod górę. taką wysoką-głos mi się załamał.
-Co się stało dalej-cicho spytała Naomi.
-Dalej w szaleńczym tempie potknął się i sturlaliśmy się na dół górki.-wyszeptałam-przez rok bałam się koni. Ale później odzyskałam wiarę w siebie dzięki Dukatowi.
-A kim był Dukat?
To był cios w serce.
-Dukat był koniem czystej krwi hiszpańskiej.Kochał mnie a ja jego.
-Dzięki że się tak otworzyłaś. Masz ochotę na skoki?
-Oczywiście
Wieczorem w akademiku oglądałam filmy na komputerze.Nie miałam przyjaciół prócz Naomi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)