poniedziałek, 5 listopada 2018

Aiden!


Imię: Zostało mu nadane imię pochodzenia celtyckiego - Aiden. Od staroirlandzkiego Áedán – zdrobniałej formy imienia Áed, oznaczającego "płomień, ogień". 
Nazwisko: Tutaj nie trzeba się rozpisywać, Styles.
Data urodzenia: Roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego, równy miesiąc po rozpoczęciu nowego roku. Dokładniej pierwszego lutego, gdy wówczas panowała nadzwyczaj ciepła zima.
Płeć: Każdy przyzna tu rację, że Aiden to nadzwyczaj piękny przedstawiciel płci męskiej.
Nr pokoju: 31
Rodzina: Desmond Styles — zdecydowanie należy do pracoholików, którzy uważają, że pieniądze wystarczą do zapewnienia rodzinie szczęścia. Nie poświęca czasu swoim dzieciom, a tym bardziej żonie, która otwarcie mówi mu o swoim romansie. Uważa, że Aiden nigdy nie miał żadnych problemów, a po prostu jest rozbrykanym dzieciakiem, który jest ciekawy świata. 
Anne Cox — snobka, zapatrzona w starszą córkę. Uwielbia swoją młodą kopię. W jej oczach Aiden panuje nad tym, co robi, ale nadzwyczaj mocno tępi go w swoim towarzystwie. Nienawidzi momentów, gdy syn pozostaje sam na sam z córką, ponieważ boi się, że zostanie skrzywdzona. Od trzech lat ma romans z młodym, zadufanym w sobie mężczyzną o imieniu Charles. 
Demma Styles — żywa kopia matki. Jedyne czym się różnią, to stosunkiem do Aidena. Demma walczy z jego nałogiem od samego początku i nie potrafi zrozumieć nastawienia swoich rodziców.
Charakter: Aiden na pewno nie jest mężczyzną, którego matki wybrałyby na kandydata na męża dla własnych córek. Jest wręcz przepełniony negatywnymi cechami, które skutecznie odbijają się na jego wizerunku publicznym. Tworząc wokół siebie aurę snoba, przyciąga tylko i wyłącznie takie osoby, które nie poczują się w jego towarzystwie słabsze, a co gorsza biedniejsze pod względem materialnym. Niezbyt bezpośrednie afiszowanie się rodzinnym majątkiem, doprowadziło go do osiągnięcia dość pokaźnej liczby obserwujących na każdym jego profilu w mediach społecznościowych. Uwielbia dodawać na relacje zdjęcia i filmiki, z różnych restauracji czy imprez, wypełnionych przepychem i popularnymi osobistościami. Sylwetka jaką kształtuje jest niezwykle egoistyczna i zawistna, potrafiąca mocno dawać się we znaki. Jak przystało na egoistę, w jego życiu króluje słowo: ja. Dobro i potrzeby drugiego człowieka jest dla niego absolutnie bez znaczenia, chyba, że tkwi w nim dobry interes. Najważniejszym w jego życiu jest spełnianie własnych marzeń i pragnień. Nie zwraca wówczas uwagi, czy realizując je, nie sprawia drugiej osobie krzywdy, czy też nie dostarcza mu cierpienia. W sytuacji wyboru, gdzie stoi przed zdobyciem postawionego sobie celu, poprzez zranienie innych osób, czy też stracenie owej okazji, a nie wpływanie na życie innych ludzi - nie waha się. Wybiera siebie, nie rozważając systemu wartości, lub odgórnie ustalonych zasad, czy reguł życia społecznego. Kieruje się wyłącznie tymi zasadami, które mu odpowiadają, bądź tworzy własne, dopiero wtedy uznając je za stosowne i godne naśladowania w życiu. Cechą bezpośrednio łączącą się z egoizmem jest narcyzm, którego nie da się odmówić szatynowi. Jako osoba narcysyyczna, czuje się lepszy od innych i wyraźnie daje to odczuć swoim bliźnim. Jest arogantem, widzącym tylko i wyłącznie czubek własnego nosa, lekceważąco odnoszącym się do innych ludzi. Cechuje go bardzo wysokie mniemanie o sobie, daje temu często wyraz, poprzez wyolbrzymianie własnych sukcesów, podkreślanie uzdolnień i zasług, a od otoczenia oczekuje wychwalania i uwielbienia. Ma niesamowicie wygorówane cele i fantazje, które odniesie dzięki talentom, urodzie i powodzeniu. Ma w sobie głębokie pragnienie świecić niegasnącum blaskiem, by być kojarzonym z kimś wspaniałym, prestiżowum i spektakularnym. Z przekonania o własnej wyjątkowości, wysnuwa wnioski o tym, że przysługuje mu specjalne traktowanie, a inni ludzie to jego słudzy, pomagający mu w realizacji celów. Traktuje ludzi przedmiotowo, nie dostrzega ich potrzeb i uczuć, często bywając wobec nich zawistnym i okrutnym. Jest człowiekiem zwyczajnie pysznym, któremu brakuje pewnej dozy pokory w kontaktach międzyludzkich. W towarzystwie wyższej sfery potrafi wykazać się wysoką kulturą osobistą. Wypowiada się nadwyraz lakonicznie, gdy występuje jakakolwiek dyskusja, ciężko jest nie usłyszeć jego głosu. Jest bardzo wygadany, nie umie trzymać języka za zębami. Uwielbia potyczki słowne, w których wygrana daje mu wiele satysfakcji. Wtrąca swoje trzy grosze niemalże wszędzie, podważając zdanie każdego rozmówcy. Na jego szacunek trzeba sobie solidnie zapracować, przez co niewiele osób jest przez niego obdarzonych tym zaszczytem. Jest beztroski i niezwykle sarkastyczny. Posługiwanie się sarkazmem przychodzi mu z niebywałą łatwością, używa go przy każdej możliwej okazji wyrażenia negatywnej opinii. Bardzo łatwo można wyprowadzić go z równowagi, co bardzo często kończy się agresywnym zachowaniem z jego strony i potokiem niemiłych, a wręcz niegrzecznych słów, które ranią każdego, kogo dotkną. W swoich poczynaniach jest niezwykle cwaniacki i pomysłowy, dzięki czemu ludzie posiadają na jego temat opinię jeszcze gorszą niż wcześniej. Doskonale wie, czego chce i dąży do postawionych sobie celów bez żadnych ograniczeń, często omijając przez to zdrowy rozsądek i ograniczenia. Wyróżnia się wyjątkową szczerością, która przekracza wszelakie normy, które przyjęte zostały wśród ludzi. Jednakże by nie wykazywać samych wad, tego dwudziestolatka, warto wspomnieć o uchowanej w głębi jego duszy, nutki empatii, którą wykorzystuje tylko i wyłącznie w przypadku osób zaufanych, bądź tych, którzy względnie sobie na nią zasłużyli. Zdarza mu się współodczuwać stan emocjonalny drugiej osoby, pozwalając sobie na zrozumieniu działań, postaw i decyzji innego osobnika. Potrafi spojrzeć na rzeczywistość czyimiś oczami i wyobrazić sobie, co druga osoba czuje, a często nawet przeżywać pewne wydarzenia razem z nim i wspólnie cieszyć się z sukcesu lub płakać nad porażką, co jest przeciwieństwem dla jego egocentrycznej postawy w życiu codziennym, bądź w towarzystwie osób, na których mu nie zależy, lub co gorsza ich nie zna. Uważa, że skrajnie rozwinięta empatia może stać się ogromnym problemem, więc ogranicza ją do względnego minimum. Kolejną cechą, jaką posiada jest astertywność. Oznacza to, że posiada umiejętność wyrażania swoich myśli, uczuć i poglądów z zachowaniem własnych granic i przy jakimkolwiek poszanowaniu granic innych ludzi. Jest to także umiejętność odmawiania, mówienia "nie" wtedy, kiedy rzeczywiście nie zgadza się z ogółem, choć lubi wykorzystywać tą cechę po to, by nadszarpnąć komuś nerwy. Granica między asertywnością, a egoizmem jest cholernie często zacierana, więc nawet w przypadku bliższych mu osób, potrafi dość uszczypliwie kogoś dotknąć. Jest okropnym zazdrośnikiem, przez co potrafi bardzo szybko zrujnować związki. Można go zaliczyć do grona ambiwertyków, którzy są w stanie odnaleźć się w większości różnych sytuacji. Świetnie bawi się na różnego typu przyjęciach, na którym będzie bardzo wiele osób, jak i podczas spędzania weekendowego wieczóru samotnie w własnym pokoju, z książką w ręce, a dodatkowo doskonale się przy tym relaksując. Jest doskonałym mówcą, ale gdy zauważy w pewnej osobie, można go nazwać wybrańcem, ziarnko jakiejś niepewności, obawy, czy po prostu niemoc w jakiejś sytuacji, staje się również wspaniałym słuchaczem.
Uwielbia i świetnie odnajduje się w roli lidera, niekoniecznie lubując się w momencie, gdy to on musi pracować pod czyimiś rządami. Jest połączeniem sangwika i choleryka, bowiem jest osobą niezwykle stabilną w uczuciach, co niby podobne jest do flegmatyka, lecz na tym podobieństwa się kończą. Jak na sangwika przystało, jest niezwykle optymistyczny, otwarty i towarzyski - często można go określić, jako duszę towarzystwa. Nie ma problemu w wchodzeniu w relacje interpersonalne, lecz okazuje w tym dominacje i władczość nad drugą osobą. Jest bardzo emocjonalny, i nie skrywa swoich emocji, bardzo często nimi wybuchając. O ile jednak u sangwinika władczość i dominacja zazwyczaj nie przybierają zbyt wielkich rozmiarów, u tego mężczyzny mogą zamienić się w gniew, agresję. Jak na choleryka przystało, jest ambitny, lubi podejmować decyzje i trudne wyzwania. Nie lubi, a wręcz nienawidzi, gdy ktoś nie zgadza się z jego zdaniem, i ma trudności w przyjęciu często konstruktywnej krytyki, co czyni go bardzo trudną gliną do rzeźbienia.
Aparycja: Mężczyzna o ponadprzeciętnej urodzie, sylwetce, czy też nawet wzroście. Znakiem rozpoznawczym Aidena są gęste, kręcone włosy o kolorze ciemnego, kawowego wręcz brązu. Na jego głowie pojawiały się przeróżne kombinacje, poczynając na zakręconej grzywce zakrywającej czoło, przez zdecydowanie prostsze włosy sięgające do ramion, a kończąc na obecnej, zazwyczaj niedbale roztrzepanej fryzurze, w postaci loków, które prędzej przypominają sprężynki. Poważne rysy twarzy, zazwyczaj rozświetla niezwykle szeroki i promienny uśmiech. Oczy chłopaka mają niewątpliwie urokliwą, brązową barwę. Aiden doskonale opanował przenikanie ludzi swoim wzrokiem, który w wielu sytuacjach jest ostry i bezuczuciowy.  Szatyn mierzy sobie sto osiemdziesiąt osiem centymetrów, co czyni go wysokim. Sylwetka chłopaka jest wynikiem trenowania różnych sportów wyczynów. Zawsze stara się wyskoczyć przynajmniej dwa razy w tygodniu na siłownie. Posiada nieprzesadnie zarysowane mięśnie, które zaniedbane zostały przez nałóg chłopaka. Rozbudowane ramiona Aidena to z całą pewnością cecha charakterystyczna jego sylwetki. Warto także wspomnieć o tatuażach szatyna, które zaszczyt mają zdobić jego skórę. Na klatce piersiowej zostały wytatuowane drobne słońce i księżyc, zdobiąc odpowiednio mostek i dwa boki mężczyzny. Jedna z ważniejszych dat widniała tuż pod guzem biodrowym, zaś kark zdobiła pięcioramienna gwiazda. Jeżeli dobrze się przyjrzymy na jego ręce malują się blizny, które powstały na wskutek zażywania heroiny. 
Ulubiony koń: Nie posiada. Nie potrafi podjąć decyzji po jednorazowym obcowaniu z danym wierzchowcem.
Własny koń: Aiden stał się dumnym posiadaczem hanowerskiej klaczy - Countess Of Highfields.
Poziom jeździectwa: Zaawansowany.
Partner: Mężczyzna nie szuka stałego związku, stwierdza, że się do niego nie nadaje i nie ma sensu robić dziewczynom nadziei. Często zdarzają mu się jednorazowe przygody. 
Historia: Pierwszego dnia lutego, roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego na świecie zawitał Aiden. Urodził się w Redditch, gdzie spędził pierwsze dwanaście lat życia. Wśród rodziny uchodził za dobrze wychowanego, grzecznego chłopaka, który ma swój rozum i świeci przykładem w szkole, czy też sportowym klubie. Szatyn miał wówczas bardzo dobry kontakt z siostrą, czy rodzicami, którzy poświęcali mu całą swoją uwagę i spełniali niemalże każde jego życzenie. Swoje serce oddawał pływaniu, które poskramiało jego emocje i problemy, które zaczęły pojawiać się wraz z początkiem okresu dojrzewania. Próbował wielu sportów, wiele osób mówiło, że ma słomiany zapał, co niekoniecznie mija się z prawdą. Szybko zakończył grę w koszykówkę, później siatkówkę. Ugryzł lekkoatletyki, która niekoniecznie mu podpasowała. W tym samym momencie ojciec zaproponował mu wypróbowanie jeździectwa. Z respektem umawiał się na pierwsze jazdy, lecz im więcej wiedzy 'łykał', tym bardziej ta dyscyplina go pochłaniała. Gdy miał dwanaście lat zapadła decyzja o zmienieniu miejsca zamieszkania na Londyn. Powodem było gonienie za awansem jego ojca. Cieszył się z powodu przeprowadzki, bowiem miał więcej możliwości swojego rozwoju. Do szesnastego roku życia wszystko układało się bardzo sielsko, do momentu, gdy ojciec przestał wracać na noc do domu, a matka sprowadzała do domu obcych mężczyzn. Aiden zaczął wtedy uciekać z domów, spotkania z przyjaciółmi przyciągały się w nocowania. Nadal zaciekle trenował, ale odpuścił sobie jeździectwo na rzecz wychodzenia ze znajomymi, naukę i jeszcze więcej treningów piłki nożnej. Sytuacja w domu pogarszała się z dnia na dzień, jego znikanie uchodziło mu na sucho, o ile było zauważane przez rodziców. W życiu chłopaka zaczął się okres próbowania nowych rzeczy. Alkohol był coraz częstszym gościem na spotkaniach jego paczki. Zaczął spotykać się z pierwszymi dziewczynami, które prędko zostały przez niego odpychane. Na jego siedemnastych urodzinach pojawiła się totalnie nowa rzecz, coś, o czym nawet nie myślał. Marihuana prędko została jego lubianą substancją, która stała się takim stylem życia chłopaka. Nigdy jej nie odmawiał, uważał, że panuje nad sytuacją i roślinka nie jest w stanie go uzależnić. Starsza siostra znalazła u niego woreczek strunowy, który prędko wylądował na konsultacji z matką. Jej reakcja zdecydowanie nie należała do tych prawidłowych, bowiem machnęła na to ręką i stwierdziła, że jako nastolatka również popalała maryśkę. Aiden szybko przerzucił się na twarde narkotyki, a jego ulubienicą stała się heroina. Brał ją w ogromnych ilościach, o czym świadczą blizny na jego lewej ręce. Za sprawą jego siostry, wreszcie ujrzał, jak ten mocny narkotyk go wyniszcza. W wieku dwudziestu trzech lat trafił na odwyk. Mógł poszczycić się roczną abstynencją. Postanowił wrócić do jeździectwa i kontynuować swoją naukę. W tym momencie nałóg znowu zaczyna powracać. Zabawa zaczyna się od nowa, z tym że w nowym kraju i w nowym towarzystwie.
Inne: 
Posiada umiejętności wokalne, nie chwali się swoim głosem, lecz lubi sobie czasem pośpiewać.
We wcześniejszych latach był silnie uzależniony od papierosów, pozbył się tego nałogu na krótko, bowiem tuż po rozpoczęciu pobierania nauki w Akademii, ponownie do tego wrócił.
Przez swoje uzależnienie musiał zrezygnować z ukochanego pływania. Narkotyki i papierosy, palone we wcześniejszych latach pozbawiły go dobrych wyników na testach wydolnościowych.
Nie stroni od alkoholu.
Uwielbia wszelkiego rodzaju kawę.
Kontakt: venice (howrse)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)