Strony

sobota, 15 grudnia 2018

Od Marco C.D Ady

Nieco się zszokowałem, gdy popchnięta przez kogoś dziewczyna upadła na mnie po czym razem wyłożyliśmy się na zimnej posadzce. No to fajnie... Z początku miałem ochotę warknąć
,,Uważaj jak leziesz", ze względu na mój upośledzony charakter, ale szybko ugryzłem się w język. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowy początek. Nie mogę na starcie wszystkich do siebie zniechęcać prawda? Wystarczy już to że się spóźniłem na lekcje.
- Ada! - Krzyknąłem, a cała złość uleciała, gdy rozpoznałem w niej swoją współlokatorkę.
- Marco! - Zaśmiała się.
- Wszystko dobrze? - Spytałem podnosząc jedną brew.
- Poza tym, że zaliczyłam bliskie spotkanie z podłogą to jakoś żyję. - Puściła mi oczko i zajęła miejsce w ławce.
Na moje szczęście obok było wolne krzesło, na którym się usadowiłem.
Swoją drogą po jakże nudnej lekcji spędziłem z moją nową znajomą przerwę, jak i cały dzień szkolny wypełniony moją udręką.
Nienawidzę. Szkoły. Okej? Dno i wodorosty - nic dodać nic ująć.
- Nie chcesz czasem później skoczyć ze mną do stajni? Odpoczniemy trochę... - Zaproponowała.
- W sumie to przydałoby się. Mam dosyć. - Odetchnąłem i wywróciłem teatralnie oczami.
Jeszcze tylko skoczyliśmy na chwilę do pokoju by zostawić niepotrzebne rzeczy i udaliśmy się na parkur, gdzie akurat ktoś miał jazdę. Usiedliśmy gdzieś na ławkach z boku i przyglądaliśmy się pięknie poruszającym się koniom i jeźdźcom.
- Aż nabrałem ochoty, żeby się przejechać. - Zaśmiałem się gorzko i odliczałem czas do godziny 16:30 kiedy to miał zacząć się mój trening.
- Już niedługo. - Poklepała mnie po plecach przyjaciółka i uśmiechnęła się.
- Swoją drogą, masz jakieś plany na później? - Zagadnąłem z czystej ciekawości.

Ada? Brak pomysłuuu :v

250 słów

1 komentarz:

  1. Czekam, aż ktoś wrzuci moją postać. Wisi na gmailu od paru tygodni

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)