-Luna, wybacz mi ale muszę się rozpakować. Nawet nie wiem jak wygląda mój pokój.-Powiedziałem.
-Mogę pójść z tobą jak chcesz.-Zaproponowała.
-No dobrze, jeśli ci to nie przeszkadza.-Zgodziłem się.
Weszliśmy do budynku.
-Mój pokój to 14...-Powiedziałem sam do siebie.
-To tędy.-Powiedziała.
Poszedłem za Luną. W końcu dotarliśmy do pokoju 14. Otworzyłem drzwi kluczem który dostałem wcześniej.
Usiadłem na łóżku po czym zdjąłem plecak. Wyciągnąłem z niego stertę bluz, spodni.
-Wydaje mi się czy wszystkie twoje spodnie są takie same?-Zapytała zadziwiona.
-Bo są.-Powiedziałem po czym obróciłem je na drugą stronę.
Były na nich rozmaite wzory, dziury itp.
-Czemu masz same bluzki z długim rękawem?-Znów zadała mi pytanie.
-Bo... Nie lubię z krótkimi rękawami?-Próbowałem się wywinąć. Tak na prawdę nie chciałem aby ktokolwiek widział moje tatuaże. Nie lubię kiedy ktoś się na mnie gapi.
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)