Napisałem do Luny sms'a że dziś o 22 zaczyna się bardzo fajny film. Miała być to komedia pomieszana z horrorem plus do tego trochę miłości. Pomimo tego że byłem zmęczony mogłem obejrzeć jeszcze jeden film. Czekałem aż dziewczyna odpisze jednak ta przyszła do mnie bez powiadomienia. Przyprowadziła ze sobą swojego psa.
-Mam nadzieję ze ci nie nasyfi...-Powiedziała lekko zmęczona.
-Nie, nic się nie stanie.-Powiedziałem.
Psy również były zmęczone. Apart położyła się, a Alexy przytulił się do niej i razem zasnęli. Poszedłem na chwilę do kuchni i przyniosłem popcorn. Gdy film się zaczął zaczęliśmy się gapić w ekran i coraz mniej jeść. Film zaczynał się całkiem niewinnie. Zwykła dziewczyna gdzieś pracowała i wykonywała obowiązki aż do pewnego wieczoru gdy się kąpała. Ktoś dobijał się do jej drzwi,a jej telefon był rozładowany i nie mogła zadzwonić po policję. Bandyta wszedł do domu. Pojawiła się straszna muzyka. Mężczyzna wszedł do łazienki w której przebywała kobieta a następnie zabił ją nożem. Luna nie mogła na to patrzeć i zakryła oczy. Szczerze nie mogłem oglądać krwi lub takich rzeczy bo później to strasznie przeżywałem. Pod koniec filmu skończył się popcorn. Jednak został nam taki odruch że sięgaliśmy ręką do miski. Przez przypadek złapałem dziewczynę za rękę.
-Sory, został mi taki odruch.-Oznajmiłem.
Luna później zasnęła. Kiedy film się skończył obudziłem dziewczynę.
-Luna wstawaj...-Powiedziałem.
Dziewczyna obudziła się mówiąc to samo co ja.
-Która godzina?
-Gdzieś 24 lub 1 nad ranem.-Powiedziałem.
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)