Dziewczyna podpaliła papierosa.
-Wydaje mi się że moje są lepsze.-Powiedziała.
-No nie wiem, mi tam smakują.-Powiedziałem.
Szukałem w trawie robaków które później łapałem do słoika (one wychodzą nocą ale ok XD).
-Tu jest...-Szepnąłem sam do siebie łapiąc szybkim ruchem robaka. Wsadziłem go do słoika. Dziewczyna wciąż się na mnie dziwnie patrzyła. Zobaczyłem kolejną wielką rasówkę. Już miałem ją złapać gdy nagle uciekła do dziury.
-K*rwa!
-Spokojnie, nie denerwuj się tak.-Westchnęła z uśmieszkiem.
-Idziesz ze mną?-Zapytałem.
-Gdzie?
-Rozmnażać robaki.-Zaśmiałem się. A tak na prawdę to łowić ryby.-Dodałem.
Dziewczyna popatrzyła się na mnie dziwnie.
-Myślałam że jesteś inny.-Powiedziała.
-No widzisz pozory mylą.-Odpowiedziałem wstając i podnosząc słoik.
Dziewczyna usiadła na płocie a ja poszedłem po wędkę oraz zestaw żyłek itp. Wszystko spakowałem do plecaka prócz wędki. Poszedłem w stronę padoku na płocie siedziała dziewczyna.
-To idziesz ze mną czy nie?-Zapytałem.
-No dobrze.-Odpowiedziała.
Poszliśmy razem nad jezioro. Przygotowałem wędkę i haczyk. Wyciągnąłem robaka ze słoika.
-Jeśli nie chcesz patrzeć jak przebijam temu biednemu stworzeniu narządy wewnętrzne to lepiej się odwróć.-Powiedziałem.
Dziewczyna jednak ciągle stała obrócona do mnie. Nabiłem robaka na haczyk.
-Odsuń się proszę.-Powiedziałem.
Lorraine przesunęła się za mnie. Zarzuciłem wędkę. Przynęta poleciała daleko. Minutę po zarzuceniu miałem branie. (bez skojarzeń) Zacząłem zwijać żyłkę . Z wody wyłoniła się około 30 centymetrowa płoć.
Lorraine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)