- Jak będziesz chciał pogadać to powiedz - rzekłam.
Poszłam do Soft. Pani Sue rozdała wszystkim szczotki. Wyczyściłam Soft po czym ją osiodłałam. Schowałam wszystko do plecaka i przywiązałam śpiwór do siodła. Wsiadłam na klacz i stępowałam w kółko do póki wszyscy nie wsiedli. Gdy wszyscy byli gotowi ruszyliśmy stępem w stronę lasu. Droga powrotna minęła tak samo jak wcześniejsza. Po około 4 godzinach byliśmy w stajni. Rozsiodłałam Soft i zaprowadziłam ją na padok. Stała razem z Magic, Power, Shine i Diamond.
- Pięknie razem wyglądają - uśmiechnęłam się.
Usiadłam na płocie i przyglądała się koniom. Diamond pobiegła do mnie. Pogłaskałam ją i dałam jej kostkę cukru. Klacz zaczęła przy mnie skubać trawę. Armin wyprowadził Shine, a to pobiegła na drugi koniec padoku. Chłopak usiadł obok mnie.
Armin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)