Strony

czwartek, 4 sierpnia 2016

Od Meg C.D Caleba

Gdzieś w głębi siebie teraz cieszyłam się, że wychowywałam się z chłopakami. Dzięki temu wiem jak się obronić, coś naprawić i wiele innych przydatnych w życiu rzeczy.
Kiedy grupka osiłków sobie poszła usiedliśmy na chodnik. Zamieniliśmy ze sobą kilka zdań. Dowiedziałam się, że Caleb trenował boks i MMA. Po czym wstaliśmy i weszliśmy do klubu, pierwszym miejscem gdzie weszliśmy nie był parkiet, a łazienki. Oboje weszliśmy do męskiej, nie przeszkadzało mi to. Zresztą wszyscy i tak już byli tam tak pijani, że przestali zwracać uwagę kto i gdzie wchodzi. Poprawiłam lekko kok, nie chciałam ich mieć rozpuszczonych.
Następnie znowu odwiedziliśmy parkiet. Pierwszą piosenkę zatańczyłam z nim, kilka następnych każde z nas tańczyło z innymi osobami. W pewnym momencie zaczęła lecieć moja ulubiona piosenka. Podeszłam do niego i poprosiłam do tańca, zgodził się.
- Chcesz pić? - Zapytałam przekrzykując głośną muzykę.
- Tak.
Bezzwłocznie podeszliśmy do baru.
- Na co masz ochotę? Ja teraz stawiam. - Uśmiechnęłam się delikatnie patrząc mu w oczy.Caleb? ( Wybacz, że takie krótkie ale jakoś nie mogę napisać nic godnego uwagi :( )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)