Strony

wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Olivii Do Castiela


Wstałam rano jak zawsze chwilę po piątej. Spojrzałam na Devi która jeszcze spała wstałam i wyjęłam z szafy szare dresy oraz czarną bluzę przygotowałam sobie adidasy i wzięłam bieliznę i poszłam do łazienki.
Wzięłam prysznic umyłam głowę po czym lekko podsuszyłam sobie włosy. Ubrałam swój strój jaki przygotowałam.
Założyłam Devi obrożę i smycz oraz kaganiec
-Idziemy na spacer
Poszłam z Devi za teren Akademii i spuściłam ją ze smyczy aby mogła pobiegać. Wyciągnęłam paczkę papierosów z kieszeni i zapaliłam jednego.
Usiadłam na pobliskim kamieniu i spojrzałam na telefon po 20 minutach słuchania muzyki wstałam
-Devi wracamy !
Poszłam Do Akademii minęłam się z bratem który zabierał Ananda na spacer
-Jak Ci idzie z Avatari ?
-Dzisiaj biorę ją w teren
Poszłam karmić konie i na śniadanie a potem przygotować Oxera na trening o 8:15 wszyscy byli już gotowi Pan James prowadził nam jazdę
Od niego na prawdę można się wiele nauczyć wjechaliśmy na parkour i zaczął się trening dużo nam tłumaczył i poprawiała błędy. Po naszym treningu była zmiana koni i grupy odprowadziłam Oxera i wyczyściłam go pokazałam się kiedy to następna chyba przed ostatnia grupa miała jazdę
-Livii pomóż Castielowi i Ryanowi z końmi-krzyknęła Mia
-Dobrze
Pomogłam obu panom wsiąść i zrobiłam strzemiona
-A ty już po treningu
-Tak ..
-Myślałam że będę miała przyjemność z tobą potrenować
-Wczoraj miałyśmy razem trening ..-uśmiechnęłam się
-A Oxer ma trochę siły ?
-No tak on to zawsze
-Weźmiesz go i mi pomożesz
-Teraz ?
-Tak ?
-Dobrze ..
Oni zaczęli trening a ja ponownie przygotowałam Oxera do jazdy i wjechałam na parkour
Zaczęła się jazda stępowała z Oxerem a oni trenowali potem Pani Mia poprosiła abym zaprezentowała postawy podczas skoku .. pokazała paradę i pół paradę oraz jak trzymać ręce w fazie lotu ..
Oxer jak zawsze skakał z ogromnym zapasem ...
Kiedy już zaprezentowałam wszystko poszłam do stajni aby rozsiodłać i wyczyścić Oxera
-Dzielny koń ..
Wykąpałam go i sypnęłam mu pół miarki otrębów i musli gdy zjadł wypościłam go na pastwisko
-Livii -pomożesz rozsiodłać innym konie i potem pozamiatasz-usłysząłm głos trenerki
-Dobrze
Pomogłam tym kto tego potrzebował poodnosili sprzęt a ja zaczęłam zamiatać ..gdy skończyłam wyjęłam papierosy i zapaliłam.
Obok mnie ustał chłopak któremu coś tam pomagałam dzisj podeszła do niego Devi a ten ją pogłaskał
-Oxer to twój koń ?
-Nie ja się tylko opiekuje nim
-Robisz tu za stajenną ?
-Nie .. po prostu pomagam tak w ogóle jestem Olivia ale wszyscy wołają na mnie Livii
-Castiel ..
-Ciekawe imię .. nie znam nikogo o tym imieniu jeszcze
-Spoko
-Ta suczka jest twoja ?
-Tak .. wabi się Devi
-Uroczy psiak
-Gdybyś czegokolwiek potrzebował wal śmiało znajdziesz mnie w pokoju nr 3 albo w 18 u brata ..

<Castiel>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)