Strony

środa, 14 września 2016

Od Helen do ...

Jakoś nie miałam pojęcia co ze sobą zrobić. Ale czasem tak bywa… Siedząc na kanapie wystukiwałam rytm stopą. Jednak to jakieś zajęcie jest… Postanowiłam posprzątać. Brawo Helen! Bardzo ambitny pomysł. Nie za bardzo lubiłam robić porządki, ale coś trzeba robić, nie? Wstałam z kanapy, ale po namyśle znów opadłam na nią zrezygnowana. To naprawdę irytujące. Po namyśle podeszłam do półki na książki. Nic ciekawego. Nie miałam okazji jeszcze zajrzeć do biblioteki. Ciekawe czy tu w ogóle jakaś jest? Szybko ubrałam tenisówki i powlokłam się korytarzem w kierunku drzwi wyjściowych. Gdy stanęłam na chodniku. Pod stopami zobaczyłam jakieś malowidło: 













Nie ma co, ktoś się świetnie bawił…
Rozejrzałam się wokół. Zauważyłam jakąś postać zmierzającą w kierunku stajni. Ruszyłam w jej kierunku.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)