Strony

środa, 28 września 2016

Od Irmy C.D Lily

- Szczerze mówiąc to sama tego nie wiem… - powiedziałam z lekkim westchnieniem – Jest tu tak spokojnie… - powiedziałam i spojrzałam w niebo.
- Prawda – powiedziała robiąc to samo co ja.
- Wiesz…? Nie chce mi się wracać do akademii! Gdybym mogła, to zrobiłabym tu ognisko i tu przenocowała! – powiedziałam ze śmiechem.
- Fajnie by było… - powiedziała nieco rozmarzona Lily.
- Rany! Zupełnie zapomniałam! – wykrzyczała nagle, co mnie przestraszyło. Spojrzałam na nią zdziwiona a ta posłała mi uśmiech i spytała:
- Wiesz, że jutro jest dzień otwarty dla rodziców?! Wszyscy rodzice przyjadą, żeby się z nami zobaczyć i ocenić nasze postępy w nauce! Fajnie nie?! – spytała z uśmiechem.
Spojrzałam na nią nieco niepewnie lecz zaraz odwróciłam od niej spojrzenie i wbiłam wzrok w płynącą wodę, w której były zanurzone moje nogi. Lily od razu wyczuła, że coś jest nie w porządku.
- Co się stało? Masz złe oceny czy co? – spytała.
- Nie… Oceny mam dobre! Ale… ale wolałabym nie widzieć swoich opiekunów – odparłam ponuro.
Nienawidziłam ich do tej pory, mimo iż minęło tyle czasu… Jakoś nie potrafiłam dopuścić do siebie myśli, że moich prawdziwych rodziców już nie ma i dali nam jakiś ludzi, co podszywają się pod naszych rodziców! A przynajmniej ja tak odczuwałam… Nie wiedziałam jak na to reaguje moja siostra. I mimo iż nasi opiekunowie byli dla nas dobrzy, to nie potrafiłam im zaufać i ich zaakceptować. Może tak było łatwiej/ Nie wiem… Tęskniłam za rodzicami. Nagle, niespodziewanie spłynęła mi łza z oka, co natychmiast zaalarmowało Lily.
https://secure.static.tumblr.com/dfdca0be5c8880e0c842042e2ceceb47/cx5hs3a/BrHnmbu6e/tumblr_static_filename_640_v2.gif
- Ej! Wszystko dobrze?! – spytała ze zmartwieniem w głosie.
- Sama nie wiem… - przyznałam. – Zastanawiam się tak już od dłuższego czasu… I wciąż nie mogę na to znaleźć odpowiedzi! – powiedziałam, po czym otarłam łzę z oka i spojrzałam na nią. Nie chciałam jednak jej psuć dnia przez moje użalanie się nad sobą więc od razu zmieniłam temat, by troszkę ocieplić sytuację.
- A może któregoś dnia urządzimy tu sobie mały piknik? Skoro inni czasami znikają na kilka dni, to my też! – powiedziałam z iskierkami w oczach.

< Lily? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)