Strony

sobota, 1 października 2016

Od Irmy do Nathaniela

Gdy zadzwonił mi budzik, moja ręka szybko wyłoniła się z pod kołdry, uderzyłam ręką w wyłącznik po czym zrzuciłam go na ziemię. Nienawidziłam tego budzika… Miał okropny dźwięk! Niestety tylko on mnie budził;
- Dlaczego noce są takie krótkie?! - warknęłam w poduszkę i wygramoliłam się spod cieplutkiej kołdry. Wygramoliłam się z łóżka a zimno w moim pokoju od razu mnie rozbudziło!
- Dlaczego zostawiłam otwarte okno… - powiedziałam do siebie, po czym szybko podeszłam do okna i je zamknęłam. Dzisiaj rano było wyjątkowo zimno.
Przez okno zobaczyłam mgłę zawieszona nad ziemią i wokoło akademii. Szybko się ubrałam, zjadłam i poszłam do mojego konia Alkatrasa. Chciałam z nim poćwiczyć skoki, gdyż nie jeździłam na nim za wiele, ostatniego czasu. Wchodzenie do innej stajni było troszkę dziwne; Wciąż nie mogłam się przyzwyczaić, że nie idę do Jumpera, tylko do Alkatrasa. Cieszyło mnie że dostałam własnego konia lecz teraz musiałam się nauczyć i poznać w pełni jego reakcje tak, jak poznałam Jumpera.
Weszłam spokojnie do stajni, gdzie powitało mnie od razu rżenie koni. Minęłam kilka boksów, aż w końcu dotarłam do pod boks kasztanowatego ogiera. Zajrzałam do środka a po chwili zobaczyłam jak z ciemności wyłania się Alkatras. Koń zarżał cicho na powitanie i zaczął domagać się pieszczot, więc zaczęłam go drapać za uchem, tak jak lubił. Podałam mu kostkę cukru, którą chętnie skonsumował i poszłam po jego ekwipunek do siodlarni.
Osiodłałam go i spokojnym stępem ruszyłam w kierunku otwartego parkuru. Zazwyczaj ćwiczyłam na zamkniętym lecz tym razem chciałam aby koń przyzwyczaił się też do pracy na zewnątrz, mimo iż było dość zimno a para leciała z ust.
Gdy dojeżdżałam na miejsce, zobaczyłam, że ktoś jest na parkurze i także ćwiczy skoki. Zatrzymałam konia przy barierce i siedząc w siodle obserwowałam jak chłopak skacze ze swoim konie przez przeszkody. Przyjrzałam mu się bliżej. To był Nathaniel! Poznaliśmy się dzięki Lily, Lunie, Lisie, Leo oraz Jake’mu.
Jedliśmy nie jeden raz przy wspólnym stoliku lecz nie wiele mówił. Dziwiło mnie że spotkałam go na parkurze, bo nigdy nie ćwiczył tak wcześnie rano! W ogóle rzadko go widywałam… Siedziałam tak na grzbiecie swojego konia i oglądałam jak ładnie przeskakuje przeszkody ze swoim konie, a gdy zdałam sobie sprawę, że jak na razie jeszcze nie będzie kończył treningu, zawróciłam konia i postanowiłam pojechać na zamknięty parkur. Nawet nie byłam pewna czy mnie widział, bo był bardzo skupiony na treningu. Cóż! Ja też chciałam potrenować, więc nie chciałam marnować więcej czasu. Zaczęłam rozgrzewać konia na parkurze:
Link
Gdy w końcu jego mieście się rozgrzały, nakierowałam go na pierwszą stacjonatę. Koń odbił się i wylądował elegancko po drugiej stronie, nie strącając ani jednego słupka czy też nawet go nie puknął. Ucieszyłam się w duchu. Nakierowałam go na drugą przeszkodę, tym razem na okser. Również przeskoczył bez problemów. Potem miałam przed sobą potrójny szereg stacjonat. Przy ostatniej stacjonacie koń troszkę mi szarpnął łbem, bo chciał przyspieszyć lecz zaraz go uspokoiłam i przeskoczył bezbłędnie. Na koniec miałam do pokonania trzy przeszkody. Jechałam właśnie na kopertę. Również ja przeskoczyłam i skierowałam konia po ostrym zakręcie w prawo na przedostatnia przeszkodę czyli na Triple Barre. Nieco przyspieszyłam i koń bezbłędnie przeskoczył. Została ostania przeszkoda! Przeszkoda Double Barre. Wzięłam głęboki wdech i najechałam na przeszkodę. Koń uniósł się w powietrzu, zawisł i po chwili wylądował na linii mety. To był udany trening! Poklepałam konia po szyi na znak, że dobrze się spisał. Byłam zadowolona z dzisiejszego treningu! Powoli ruszyłam do wyjścia gdy nagle zauważyłam jak na parkur wjechał Nathaniel. Przecież ćwiczył na zewnątrz! Czyżby czegoś ode mnie chciał? A może po prostu chciał jeszcze potrenować w środku? Nie wiem.

< Nathaniel? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)