Jechałyśmy chwilę stępem po czym popędziłyśmy konie do kłusa.
- Podoba ci się w akademii? - spytała.
- Tak - uśmiechnęła się dziewczyna. - Naprawdę bardzo.
- To super - uśmiechnęłam się.
Diamond jak zawsze rwała się do przodu i próbowała wierzgać.
- Ona zawsze się tak zachowuje? - spytała Shira.
- Tak - odparłam. - W terenie trochę jej odbija, ale ogólnie jest bardzo grzeczna.
- Fajnie sie na niej jeździ? - spytała. - Galopujemy?
- Bardzo! Możemy galopowac - usmiechnęłam się.
Popędziłyśmy konie i po chwili jechałyśmy szybkim galopem. Klacz kilka razy wierzgnęła. Po chwili czekała na nas kłoda. Przygotowałam Diamond do skoku. Przed samą kłoda dałam jej lekką łydkę, a ta ślicznie skoczyła.
- Super! - krzyknęła Shira.
- Ty też świetnie - odparłam. Przeszłyśmy do kłusa i wjechałysmy na polanę. Popędziłam klacz do galopu. Jechałyśmy wśród gęstych traw.
- Cudownie! - krzyknęła koleżanka.
Shira? brak weny ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)