Strony

poniedziałek, 21 listopada 2016

Od Hayley C.D Ryana

Kiedy Rayan zaproponował wypad do klubu bardzo się ucieszyłam. Uwielbiam imprezować tym bardziej w towarzystwie kogoś takiego jak on. Wiedziałam że w jego towarzystwie będę się świetnie bawić.
- Pewnie czemu nie. Impreza to coś co jest mi teraz potrzebne. – posłałam mu zadziorny uśmiech
- To jeszcze ogarnę wszystko z Calebem z i dam ci znać. – zadowolony podał mi swój numer, a ja jemu.
Jeszcze chwilę rozmawialiśmy po czym dostałam SMS-a od siostry. Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam do pokoju. Po wejściu rzuciłam się na łóżko i wzięłam laptopa. Kate dzwoniła do mnie na Skype.
- No siora jak się czujesz? Jak tam jazda próbna? Jak konie? Jak atmosfera???..... – zadawała mi milion pytań a ja cały czas myślałam o Ryan’ie i jego propozycji. Kate od razu zauważyła że coś jest nie tak.
- Ej Hay co się dzieje? – zapytała niepewnie.
- Idę dzisiaj na imprezę ze świetnym chłopakiem… - nie zdążyłam dokończyć kiedy Kate zaczęła
- Żartujesz? Jak ma na imię? Jakie jest? OPOWIADAJ!!!!! – krzyknęła
- Nie znam go jeszcze dobrze, ale ma na imię Ryan. – powiedziałam dość niepenie
W końcu pytania mojej siostry zaczęły zachodzić za daleko i najzwyczajniej w świecie zamknęłam laptopa. Usiadłam na łóżku i zanim zdążyłam się zorientować zasnęłam.
Ocknęłam się po 3 godzinach, a w zasadzie obudził mnie SMS był od Ryana:
- 20 pod moim pokojem. R
Od razu odpisałam:
- Luzik
Uśmiechnęłam się do siebie, ale zanim zdążyłam się zorientować była 19. Miałam tylko godzinę na wszystko. Szybko pobiegłam do łazienki: wykąpałam się umalowałam i uczesałam. Kiedy wyszłam miałam jeszcze 15 minut na ubranie i punktualnie o 20 byłam pod pokojem chłopaka.

<Ryan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)