Strony

czwartek, 15 czerwca 2017

Od Irmy C.D Reker'a

- Serio? - spytałam rozbawiona – Uważaj bo jak tak będziesz stawiał to się od Ciebie nie odczepię! - zaśmiałam się – złaź! Ciężki jesteś! - dodałam patrząc na niego, bo właściwie był nade mną ale ten gad zaczął mnie łaskotać!
- Oj tam nie marudź! - powiedział rozbawiony.
- Reker jak Cię później dorwę! - zaśmiałam się i odganiałam go rękami odruchowo.
- Jak to zrobisz to znowu Cię przewrócę – odparł rozbawiony, ale w końcu łaskawie ze mnie zszedł, dzięki czemu wstałam i zaczynałam się otrzepywać, aja wykorzystując okazję że się odwrócił, kopnęłam go w tyłek.
- To za to że pobrudziłeś mi ubranie! - zaśmiałam się dalej się otrzepując.
- Też jestem brudny! - zaśmiał się.
- A Ty się nie liczysz, bo sam zacząłeś! - powiedziałam rozbawiona, a wtedy znowu mnie przewrócił! - Wredny gad! - zaśmiałam się znowu się z nim turlając.
- Oj tam wredny od razu! - zaśmiał się.
- Wredny, paskudny, brudny… - wymieniałam rozbawiona.
- Lubiący się bawić? - zaśmiał się.
- Czy ja wiem? - zrobiłam zamyśloną minkę, ale w zamian dostałam znowu łaskotki!
- Ja Ci dam! - zaśmiał się znowu.
- Złaź paskudo! - zaśmiałam się – Siedzenie na kimś Ci świetnie wychodzi ale niedawno jadłam dodałam rozbawiona, na co przewrócił oczami ale zszedł. A ja znowu korzystając z okazji, kopnęłam go w tyłek lecz szybko wskoczyłam na grzbiet swojego wierzchowca.
- Ratuj koniku, szybko! - zaśmiałam się a ten od razu przeszedł w galop.
- Czekaj no! - zaśmiał się i zaczął mnie gonić.
- Nie mam zamiaru bo ja nie lubię czekać! Peszek chłopczyku! - zaśmiałam się dalej jadąc dalej i kierując się w stronę miasteczka, a on przyspieszył i w końcu ze mną wyrównał.
- To co robimy? - spytał.
- Może pojedziemy do miasta? Nie chcę wracać do akademii, ale nie wiem jak Ty… - powiedziałam nieco zmieszana.
- Ja nie mam zamiaru jak na razie wracać do akademii! - powiedział z uśmiechem, na co się zdziwiłam i patrzyłam na niego przez chwilę – Wolę zwiedzić okolicę niż siedzieć w czterech ścianach – dodał radośnie, a ja się uśmiechnęłam.
- No to jazda! Za mną! - powiedziałam radośnie i pogoniłam konia bardziej.
- Ajaj kapitanie! - zaśmiał się, a ja nie mogłam uwierzyć jaki jest z niego „agent”. Daliśmy nieco ochłonąć swoim koniom i wjechaliśmy do miasteczka gdzie zadzwoniłam po jednego ze stajennych żeby odebrał nasze konie pod dany adres, a kiedy przyjechał, załadowaliśmy konie do przyczepy, a sami wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy do miasta.
**
Do centrum miasta dotarliśmy po około dwóch godzinach jazdy i zaczynało się robić późne popołudnie, lecz nie zwracaliśmy na to najmniejszej uwagi! Chodziliśmy nieco brudni, ale nie przejmowaliśmy się tym, tylko chodziliśmy po centrach handlowych no i oczywiście najpierw poszliśmy zobaczyć jakieś nowe rzeczy do jazdy! Weszliśmy do markowego i drogiego sklepu, a ja od razu wybrałam sobie kilka rzeczy i poszłam do przymierzalni. Po prawie godzinie przymierzania w końcu sobie kupiłam bryczesy, buty do jazdy konnej oraz kamizelkę.
Po kupieniu ich za kilka porządnych tysięcy złotych, poszłam znowu do przymierzalni i je od razu na siebie założyłam, bo w brudnym chodzić to ja nie będę! Sprzedawczyni zapakowała moje „stare” rzeczy to torby, czym jej podziękowałam i zaczęłam wypatrywać Rekera, który tez sobie coś ładnego kupił i drogiego, a kiedy zapłacił, poszliśmy dalej sobie coś pooglądać, ale ja, jak to każda chyba baba! Spojrzałam na wystawę i zaczęłam oglądać co się na niej znajduje, a moją uwagę przykuły trzy naszyjniki, tyle że każdy był innego koloru. Były piękne! Najbardziej jednak spodobał mi się złoty i srebrny, alb bardziej ten złoty, gdyż srebrny był nieco… Mało wyraźny? Sama nie wiem jak to określić, ale w każdym razie złoty mi się bardziej podobał, no ale cena był też bardzo piękna i wysoka! „zwariowali” pomyślałam.
- Co tak patrzysz? - spytał Reker wyrywając mnie zza myśleń.
- A tak sobie patrze na wystawę jak to każda baba ma w zwyczaju! - zaśmiałam się, wyminęłam go i zaczęłam iść nieco dalej.

< Reker? ;3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)