Strony

wtorek, 19 września 2017

Od Edwarda C.D Alexandry

Zawsze, kiedy wchodziłem do naszego pachnącego nowością i tynkiem pokoju, nie mogłem się napatrzeć. W przeciwieństwie do starego budynku nie mieliśmy jednego wielkiego, w którym mieściło się ponad sto pokoi plus inne sale, które robiły okropny ścisk, teraz mieliśmy elegancko wszystko rozłożone na salę teoretyczne i pokoje mieszkalne, których było zdecydowanie mniej. My na szczęście nie mieliśmy żadnych współlokatorów, więc można było się poczuć jak po ślubie.
Opadliśmy na podwójne, zielone łóżko i wypuściliśmy ze świstem powietrze. Zdecydowanie nie była to przyjemna sytuacja, ale dobrze, że chwilowo nie obyło się bez zbędnych komplikacji.
Alex przeturlała się po ogromnym łożu na moją stronę i z impetem pchnęła mnie na krawędź.
- Czy ty sobie przypadkiem na za dużo nie pozwalasz? - prychnąłem ze śmiechem i podtrzymałem się prawą nogą podłogi, by nie zlecieć całkowicie. Dziewczyna zaśmiała się złowieszczo i próbowała znowu mnie zepchnąć, jednak jedyne co wskórała to przeturlanie się po mnie i przy okazji po moim żołądku. Gdyby nie to, że ją chwyciłem sama by spadła na dywan leżący przy łóżku.
********
Przeżuwałem bez emocji kanapkę, starając się wmówić swojemu organizmowi, że tak naprawdę się wyspał i to nic, że za dwadzieścia minut mamy trening skokowy. Cóż, dobre i to, że jest on z panem Rose’em.
Nagle, poczułem obok siebie, jakiś wulkan emocji, koszący z niepokojącą prędkością śniadanie. Mimo woli na moją twarz wpełzł uśmiech, widząc, jaką Alexandra tryska energią.
- A ty co taka rozbudzona? - mruknąłem niemrawo, opierając głowę o rękę. Spojrzała na mnie z nieukrywanym zdziwieniem i przełknęła ogromny kęs bekonu.
- Noo jak to? Umówiłam się dzisiaj z Esmą i Naomi na shopping! - dziewczyna ponownie założyła bluzę, chwyciła już świecący pustkami talerz i pocałowała mnie w policzek. - Miłego treningu!
Zanim się obejrzałem, tak jak się pojawiła, tak nagle zniknęła i pozostał po niej jedynie zgrzyt drzwi od jadalni.
<Alex? Wybacz jeśli coś popsułam w twoim charakterze ale dawno nie pisałam z tobą <3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)