Strony

czwartek, 1 września 2016

Od Noah'a C.D Esther

- Wszystko dobrze? - spytałem, ponownie przy niej klękając. Wyraźnie upadła z bólu, co było niepokojącym faktem.
- Boli mnie kostka.. To długa historia, po prostu zsunęłam się dosyć.. Nietypowo z dachu, było ślisko.. - złapała się za bolące miejsce, podczas gdy ja chodziłem od jednej ściany do drugiej, zastanawiając się nad rozwiązaniem.
- Bardzo Cię boli? - przerwałem na chwilę, spoglądając na jej reakcję. Kiwnęła głową. - A dasz radę wytrzymać do rana? Obawiam się, że już nikt Ci dziś nie pomoże. No chyba że chcesz jechać na pogotowie?
- Nie, nie.. Skoro trzeba czekać do rana, to poczekam, nie ma innego wyjścia... - spróbowała się podnieść, jednak skończyło się to fiaskiem, dodatkowo spotęgowało to jej ból.
- Nie wstawaj - poprosiłem, podnosząc ją wygodnie na łóżko. Usiadłem obok niej, równocześnie biorąc z parapetu telefon.- Nie wiem, co siedzi w Twojej głowie, ale wiedz, że z mojej własnej woli na pewno Cię stąd nie wypuszczę, dopóki nie przyjedzie pielęgniarka.
Nawet nie próbowała zbytnio protestować. Czyli naprawdę musiało ją chole*nie boleć. Spojrzałem na wyświetlacz, pomijając nieprzeczytane sms'y. Wzdrygnąłem się, widząc godzinę. Wpół do pierwszej. Naprawdę nam tyle zeszło?
- Wracając do tematu... - Westchnąłem, bawiąc się w ręce telefonem- Wiem, do czego zmierzasz. Z Vivian nie jesteśmy razem i nic takiego w chwili obecnej nie przewiduję - uśmiechnąłem się krzywo - I w sumie.. Jesteś dla mnie dużo ważniejsza, niż przyjaciółka. Bałem się, że jak Ci to w jakikolwiek sposób przekażę, to skończy się to tak, jak skończyło się teraz. Nie chcę nikogo ranić, jestem chole*nie niestabilny uczuciowo, co już przecierpiała nie jedna dziewczyna... Co prawda Ty nie jesteś taka, jak one. Jesteś dużo lepsza. Jednak ja wciąż nie jestem gotowy na coś dłuższego, niż przelotny związek. Tydzień, dwa - wszystko super. Potem zaczynają się schody... - westchnąłem, kładąc się po lewym boku dziewczyny - Obiecaj mi tylko, że znajdziesz sobie kogoś odpowiedniego..- chciałem wciąż kontynuować, kiedy poczułem, jak ręce dziewczyny oplatają mnie dookoła. Uśmiechnąłem się nieznacznie, wpatrując się w sufit.

<Esther?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)