Strony

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Od Miyuki do Aline

Obudziłam się dzisiaj późno. Kurczę przegapiłam trening. No cóż... W tych stronach chyba ujdzie. Ubrałam się po czym zjadłam śniadanie. Zeszłam na parter i udałam się do stajni.
-Panno Miyuki-zaczepił mnie... pan Rose bodajże.
Czyli jednak dostanie mi się za te wagary.
-Dzień dobry-przywitałam się.
-Miała do nas przyjechać nowa uczennica, Aline. Powinna być już godzinę temu-denerwował się.-Wraz z innymi uczniami jadę do Miami, aby jej szukać. Dołączyłabyś się.
-Z chęcią -powiedziałam.
Pan Rose zaprowadził nas na przystanek. Tam czekałam wraz z 7 innych uczniów na autobus. Gdy takowy przyjechał wsiedliśmy do niego. Ja wylądowałam na siedzeniu obok jakiegoś chłopaka. Z rozmowy z nim dowiedziałam się ze ma na imię Ivan. Mieliśmy też wspólne zainteresowanie, samurajskie sztuki walki. W krótce dojechaliśmy do Miami. Pan Rose po krótce wytłumaczył nam jak wygląda Aline. Podzieliliśmy się. Każdej osobie przypadła jedna część Miami. W mojej znajdowało się lotnisko. Postanowiłam od niego zacząć. Tam po krótkich poszukiwaniach ujrzałam dziewczynę pasującą do opisu.
- Czy to ty jesteś Aline? Szukaliśmy cię w całym mieście!-podeszłam do niej zdejmując kaptur płaszcza.
-Tak to ja. Ale kto mnie szukał?-odparła niepewnie.
-Grupa uczniów z Akademii Magic Horse. Wybacz... nie przedstawiłam się. Jestem Miyuki-podałam jej rękę.

<Aline?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)