poniedziałek, 5 grudnia 2016

Od Luny C.D Hache

Ryan i Caleb męczyli mnie bym odwiedziła Hache w szpitalu. W ogóle nie chciałam tam jechać, ale w końcu mimo wolnie zgodziłam się. Szczerze nie miałam ochoty tam jechać, a tym bardziej widzieć się z chłopakiem.

***

Weszłam na sale gdzie na łóżku leżał ledwo przytomny Hache. Usiadłam w milczeniu obok łóżka i patrzyłam na chłopaka, który spróbował złapać mnie za rękę. Od razu ją cofnęłam.-Idioto mogłes zginąc !
-Karzdego bym sie spodziewał ale nie Ciebie ..
-Ty mi powiedz czemu wypiłeś czemu wsiadłeś na ten cholerny motor Hache
-Z nienawiści do siebie samego tamtego dnia nie chciałem Cię zranić,ale wiedziałem,ze tak się stało chciałem po prostu uciec od tego Luna ja Cie kocham
Nastała chwila milczenia, po czym rzekłam:
- Sama nie wiem co mam o tym mysleć ... Najpier wyznajesz mi miłośc, a później nie chcesz bym nawet cię dotykała przez słowa mojej mamy.
Nie słuchałam już co Hache do mnie mówi, tylko wyszłam z sali kierując się do wyjścia. Złapałam taksówkę i wróciłam do akademii. Naprawdę nie wiedziałam co o tym wszytskim co mi powiedział myśleć. Czy naprawdę mnie kochał? Czy byłam tylko zabawką na jeden miesiąc?


***

Po dość długim czasie Hache wyszedł ze szpitala. Czy się cieszyłam? Sama nie wiem. Trochę tak, a trochę nie. Co by nie mówić nie uniknę rozmowy z nim. Podczas nie obecności chłopaka dużo trenowałam do wyjazdu na jedne z największych zawodów skokwych w Ameryce. Cortes był w świetnej formie i mieliśmy duże szanse na zajęcie jakiegoś wyższego miejsca. Nad diosadem ćwiczyłam z Gilbertem, a nad techniką skoku oraz syzbkością podczas parkuru trenowała ze mną moja mama. Gdy Hache wracał do akademii kilkanaście osób postanowiło zrobić małe przyjęcie nie spodziankę. Wrobili mnie w dekorowanie sali razem z Helen i Lily. Dziewczyny wypytywały mnie o moje relacje z nim ale na to nie odpowiadałam. Szybko zrozumiały, że nie chce o tym rozmawiać i odpusciły. Gdy wszystko było gotowe do sali wpadła Hayley i wrzasnęła:
- Już idzie!

Hache?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)