niedziela, 17 lutego 2019

Michalina!

Imię: Michalina
Nazwisko: Jabłońska
Data urodzenia: 28 czerwca 1994 (24 lata)
Płeć: Żeńska
Nr pokoju: nr 30
Rodzina: 
Małgorzata Jabłońska- Matka Michasi, urodzona w niewielkiej miejscowości koło Krakowa, konie były jej pasją od zawsze, jednak nigdy nie mogła sobie pozwolić na jego zakup do czasu, aż jej córka nie zaczęła jeździć. Z wykształcenia pani Jabłońska jest biotechnologiem
Joachim Jabłoński- Ojciec, urodzony na wsi i zamiłowany w motoryzacji. Jest dość surowym rodzicem i stara się jak najlepiej wychować swoją ostatnią córkę, która jeszcze z nimi mieszka. Miał duże opory przed tym aby Michalina jeździła konno, tak samo był przeciwko żeby wyjechała do Akademii 
Lena Jabłońska- Siostra, trzynastoletni wrzód na tyłku, który często dogryzał siostrze. Lena uczy się w pobliskiej szkole i nie ma jakiś szczególnych zamiłowań oprócz siedzenie przed komórką.
Charakter: Spytacie, jaka jest Michalina? Cóż… W zależności od nastroju jej charakter gwałtownie się zmienia, ale tak to chyba ma większość ludzi na tym świecie, jak nie wszyscy. Dziewczyna na ogół jest spokojna, jednak ma swoje granice cierpliwości, których lepiej nie przekraczać, niestety jej największą wadą jest brak kontroli nad własnym gniewem przez co już nieraz się od niej odwrócono. Michasia jest typem osoby twardo stąpającej po ziemi, a kiedy ktoś potrzebuje pomocy wykazuje się dużą empatią i pomaga temu ktosiowi nawet jeżeli jest to osoba zła i niedobra. Uparta, szczera do bólu i dążąca do celu… mimo to stara się być delikatna jak owieczka, co jak co ale ona nie da sobie kaszę w dmuchać, mimo mądrości i inteligencji jaką posiada, potrafi powiedzieć komuś stanowcze ,,nie”, lub zwrócić komuś uwagę jeżeli nie pasuje jej czyjeś zachowanie względem siebie czy innych. Nie jest osobą raczej na uboczu, to typ osoby która chętnie by spędziła z kimś dużo czasu, lubi się otaczać ludźmi jak i zwierzętami, których jak to na dziewczynę ze wsi przystało miała całkiem sporo. Nie jest optymistką ani pesymistką, raczej jest realistką, co wcale nie oznacza, że nie ma marzeń… o nie! Ona kocha marzyć! Bez marzeń życie przecież nie miałoby sensu prawda? Wydaje się być roztrzepaną dziewczyną, jednak to tylko przez jej zabieganie i mrówcze chęci do pracy, tak jest bardzo pracowita… nawet a bardzo, za bardzo. Na jej szczęście akceptuje siebie w pełni jaką jest, nie przeszkadzają jej trochę za szerokie biodra, ani chomisie policzki, jest też tolerancyjna… Mimo, iż nie jest ona idealna to da się z nią pogadać, kto wie? Może będzie mieć tu jakiś przyjaciół?
Aparycja: Michasia jest średniej wysokości dziewczyną mierzącą ok 168 cm wzrostu. Nie należy do najchudszych dziewczyn, ale też nie wkracza w przedział super nadwagi, po prostu jest trochę… szersza w bioderkach. Ma jasną skórę, delikatnie muśniętą słońcem przez co sprawia wygląd zdrowej i zadbanej… tak Michasia uwielbia o siebie dbać i to widać po jej zazwyczaj zadbanej i ułożonej fryzurze. Jej włosy są kasztanowo- brązowe, na czole ma rzadką grzywkę, a jej kłaki układają się zazwyczaj w piękne loki, które dodają jej uroku. Do stajni raczej się nie maluje, no chyba że są jakieś zawody. Ma krągłą buzie, na której zazwyczaj widnieje uśmiech, a jej oczy są koloru szarego przechodzący w jasny niebieski
Ulubiony koń: Paris
Własny koń: Brak… jednak poluje na dzieci, bądź wnuki ogiera Baloubet du Rouet, to jej wielkie marzenie…
Poziom jeździectwa: Średniozaawansowany
Partner: Brak, chociaż w przeszłości przewinęło jej się kilka miłostek
Historia: Jak już możecie się domyśleć Michalina jest Polką urodzoną 28 czerwca 1994 roku w Krakowie. Właściwie mieszkała w okolicach Krakowa na wsi, przez co dziewczynka już za młodu pokochała zwierzęta, zwłaszcza konie. Prócz nauki w szkole uczęszczała na zajęcia jazdy konnej w okolicznej stadninie, co nauczyło ją dojrzałości i odpowiedzialności. Podczas gdy jej rówieśnicy chodzili na imprezy, ona pomagała stajennym posprzątać boksy i wypuścić konie na padok. Jej dzieciństwo mijało spokojnie i bez większych problemów. Po kilku latach instruktor zdecydował się zaproponować rodzicom zakup konia, by ich córka mogła się rozwijać w kierunku sportowym. Po dłuższym przemyśleniu sprawy i dokładnej analizie, rodzice zdecydowali się na przeczekanie tego, uważali że nie będzie w stanie go utrzymać. Wspominałam już, że jej dzieciństwo mijało spokojnie? No cóż… do czasu aż ukończyła 17 lat… problemy finansowe zaczęły narastać i Jabłońskich nie było już stać na utrzymanie gospodarstwa. Dziewczyna musiała iść do pracy, przez co też nie miała czasu na zajmowanie się sportem zwanym jeździectwem, ale do czasu aż znalazła ogłoszenie Akademii…
*Inne: 
- Pierwszą rzeczą jaką mogę o niej napisać to to, że jest zakochana w skoczu Baloubet du Rouet, który padł w 2017 roku, jej największym marzeniem jest posiadanie jednego z jego potomków. Na tablicy korkowej ma wywieszone zdjęcia z tym ogierem… czy to już obsesja? 
- Nie ma uczuleń, ale wmawia innym że ma uczulenie na maliny bo bardzo ich nie lubi 
- Mimo iż nie jest wegetarianką rzadko je mięso
- Dzierżawiła kiedyś konia, jednak został on później sprzedany 
- Nie potrafi śpiewać, jednak bardzo lubi pisać poematy, różnego rodzaju wiersze i listy, które są swego rodzaju jej pamiętnikiem
- Potrafi biegle mówić po angielsku jak i chorwackim. Uczy się przy okazji innych języków
- Poza nauką w akademii pracuje w butiku
Kontakt: Lrysa11

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)