sobota, 27 sierpnia 2016

Od Olivii C.D Matthewa


Wzięłam Wizję a Matthew Szafira popatrzyła na niego a potem na swoją klacz. Stempem klusek chwila galopu i znowu stempem.
Chłopak zaproponował mały wyścig. Zgodzilam się ustaliliśmy się obok siebie gdy padło 1!!
Ruszyliśmy Wizja wystrzelił Szafir leciał łeb w łeb mocna łydka a Wizja wydlużyła krok. Do wyznaczonego miejsca dotarłyśmy pierwsze .. jak go ja zaczęłam się szczycić.
Martthew przez jakiś czas powtarzał,że nastempnym razem wygra
-Niedoczekanie-Stempowaliśmy
Po chwili ruszyliśmy w mały las
-Tam jest droga
-Nie praeda-westchnął
-Jak nie jak tak !
-Nie ma
Pojechałam w krzaki a on za mną po chwili zawracalismy
-Nie mówiłem
-No dobra
-Ciężko przyznać brak racji
-Nie
-Znowu to robisz !!
-Dobra ..
Pojechaliśmy jego droga po czym znowu klusem i chwilę galopem oraz klusem
-Dokąd jedziemy nie znam tych okolic
-Szczerze ja tez
-A wiesz jak wracać ?
-Mniej więcej ale nie wracamy jeszcze ...
Po kilkunastu minutach wzięłam zeszlam z Wizji
-Co jest ?
-Nic ..
Chwilę dałam obok gdy coś zaszekescilo wskoczylam na nią nie mam od razu
-Tym razem nie sprawdzamy-niemal krzykneliśy równo ..
Nagle na drogę wyszedł człowiek Wizja zrovila zawrotke a gdy pies wyskoczył stanęła demba a ja wpadłam
Straszy Pan zawołał psa i bez słowa odszedł
-Nic Ci nie jest ?
-Raczej nie - zaczelam wsiadac na klacz ...

(Matthew)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)