Od Luny C.D Hache

To co mi wszystko powiedział było dla mnie straszne ... Nie mogłam wyobrazić sobie tej dziewczyny. Bitej i wykorzystywanej przez Hache ...
- Hache proszę zostaw mnie samą.
Chłopak podszedł i lekko mnie przytulił. Od razu go odetchnęłam i spytałam:
- Czemu mi tego nie powiedziałeś?
Nic nie odpowiedział. Czułam się oszukana przez niego. Jak mógł mi nie powiedzieć ze wykorzystywał jakaś dziewczynę!?
- Luna proszę daj mi szanse.
- Daj mi spokój.
- Luna - zaczął.
Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami i poszłam do stajni. Szybko osiodłalam Grete i wsiadłam na nią. Wiedziałam ze przejażdżka do lasu dobrze mi zrobi. Podczas takich wycieczek zawsze potrafiłam wyluzować się i zapomnieć o całym świecie. I tym razem było podobnie. Nie wiem nawet gdzie jechałam. Greta sama wybierała drogę.
- Kochana ty mnie nigdy nie zawodzisz - wtuliłam się w jej grzywę.
Klacz zadowolona parsknęła.
- Cudowna jesteś.
Kobylka zatrzymała się na płazy. Tam zsiadłam i usiadłam na piasku. Czuć było że zbliża się zima. Chodź na Florydzid nie była nie wiadomo jak chłodna to i tak nie była to zbyt przyjemna pora roku. Z nad morza wiał dość silny i chłodny wiatr za to piach był wyjątkowo chłodny. Woda prawie zamarzała zbliżały się najzimniejsze dni. Greta spokojnie stała obok mnie i z zaciekawieniem wpatrywała się w falująca wodę. Po wolo zaczynałam słyszeć stupor końskich kopyt. Odwróciłam się i moim oczom ukazał się Hache galopujący na Follow. Gdy podjechał do mnie zszedł z klaczy i usiadł obok.
- Jak mogłeś? - zaczęłam. - Tak szkrzywdzic tą dziewczynę? Skąd mam wiedzieć czy nie zrobisz mi tego samego? Ze jak nie będę chciała pójść z tobą do łóżka to mnie bobijesz? Lub że jak zrobię coś złe nie oberwę za to? Hache ja nie wiem czy mogę ci ufać! Nie wiem czy nie wykorzystasz i nie okradaniem tak jak ta twoja byłą a następnie zostawisz!? Jak mam być z osobą której nie wiem czy mogę w pełni zaufać? Powiedz mi Hache.

Hache?