czwartek, 25 sierpnia 2016

Od Armina C.D Vanessy

Dziewczyna po kilku sekundach otworzyła drzwi.
-Coś się stało?-Zapytała.
-Nie wiem... Chciałem tylko powiedzieć że mój dziadek wraca jutro o ok. 19.-Odpowiedziałem.
Na następny dzień o 8 pojechaliśmy do stajni. Wykonaliśmy obowiązki i mieliśmy wolny czas.
Usłyszałem rżenie ze stajni więc poszedłem tam. Aslan machał głową, moim zdaniem prosił o jazdę, więc wyczyściłem go i osiodłałem. Poszedłem na padok i ćwiczyłem na nim galop. Ogier zwolnił do kłusa. Nie reagował na lekką łydkę więc go lekko kopnąłem. Ten natomiast zerwał się do pełnego galopu. Utrzymałem się na nim.
-Niezły masz charakterek.-Powiedziałem do ogiera.
-A może ty po prostu nie możesz sobie z nim poradzić?-Uśmiechnęła się Vanessa.
-Spokojnie, o to się nie martw.-Odwzajemniłem uśmiech.
Ogier przez całą jazdę się ze mną droczył.Gdy nadszedł koniec jazdy rozsiodłałem ogiera i zaprowadziłem go do boksu.
Vanessa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)