czwartek, 25 sierpnia 2016

Od Caleba C.D Meg


Popatrzylem na nią po czym wziąłem sobie także zupy pomidorowej i zacząłem jeść byłem głodny wienc zjadłem zupę z trzech talerzy a potem schabowy chyba że trzy wsunalem i trochę ziemniaków
-Gdzie Ty to grubasie miescisz!
-Jak to gdzie .. w brzuchu
-Widać !!
-Małpa wredna ja Ci nie liczę ..
-Żartuje ..
Po obiedzie odniosłem swoje i jej talerze do okienka po czym poszliśmy na chwilę do pokoju Meg wzięła swojego psa di mnie i Anand był szczęśliwy gdyż z Devi się nie pobawi a z młodym tak.
Meg rozwalila mi się na łóżko
-A ja gdzie ?
-Na podłodze. ..
-Snisz wywaliłem się obok niej i wziolem telefon do ręki podloczylem do głośnika i puściła muzykę..
-Mamy coś dzisiaj wieczorem ??
Meg spojrzała na mnie
-Poza treningiem nieee ..
- Skoczymy na miasto ? Na imprezę
-Krucho z kasą ??
-Nie ..
-Czyli mnie zapraszasz ??
-Proponuję ..
Armin wparował Deo pokoju
-Caleb chce psiukać Meg !!
-Anand bierz go !!
Pies oderwać się od zabawy po czym zaczął szczekac i warczeć buchnal do Arkona a ten wyszedł i zatrzasnął drzwi za sobą
-Dobry pies ..
Meg popatrzyła na mnie rozbawiina a ja bawiłem się jej włosami
-To na czym to ja .. a już wiem to jak skiczymy gdzieś wieczorem ??
-Mogę zabrać kilka koleżanek
Spojrzałem na nią ...
-Jak chcesz ...
-Nie no żartuje -spojrzała na telefon i trzymała mnie w niepewności
-Dam Ci znać po treningu
-Spoko
Chyba obydwoje padlismy bo ja zasnąłem i gdy się obudziłem Meg spała ogarnalem się na jazdę i obudziłem ja oglądając szklanką wody
-Idiota !!
-Taaa .. zaraz trening
-Teraz nie wiem czy się zdecyduję na ten wypad z tobą
-Daj spokój
-Nie!!
-Oj Meg !
-Nie będziesz mnie musiał przeprosić
-Przeprasza ładnie...-zrobiłem maslne oczy .
-Nie nabiorę się na to
Wziąłem ja jak worek ziemniaków na ramię
-Ja chce na ziemię
-Nie ..
-Na ziemię !!
-Nie !!!
-Proszę !!
-o jeszcze raz
-Proszę ..
-Muzyka dla moich uszu Meg mnie prosi
-Idioto proszę na ziemię chce
-Czekaj te idioto nie pasuje tu .
-Caleb proszę na ziemię
Odstawiłam ją rozbawiina
-Spadam bo się spóźnię
Poszedłem do stajni ogarnalem sobie Avatari tak dzisiaj na niej pierwszy raz cały trening po czym poszedłem na jazdę
Nie było łatwo bo ona nic nie umrale musiała się nauczyć tak czy siak kiedyś.
Gdy wszystkie grupy skończyły poszedłem pod prysznic i pezebralem się po czym udałem na kolację Meg siedziała na przeciwko mnie ...
-To co jedziemy ?
-jak mnie ładnie poprosisz ..
-Ładnie czyli jak ..
-Niech pomyślę już mam-uśmiechnęła się
-Już się boję .. -westchnałem
-Powiem Ci jak bd i Ciebie w pokoju..
-To ja się nastawie psychicznie ...

(Meg .. co zyskujesz masz okazję zemsty)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)