Od Caleba C.D Meg

Poszedłem do siebie ogarnalem się na wieczór i siedziałem bawiąc się z psem. Do pokoju weszła Meg po czym usiadła obok mnie i poglaskala psa. Poinformowała mnie ze załatwiła nam kierowcę i chce aby się bawił z nią na całego.
Dla mnie spoko opcja
Sięgnąłem do mojej szkatułki i alozylem do kieszeni kurtki kilka bram towaru.
Poszliśmy do Auta i tam poznałem Willa znajomego Meg
-Siema Caleb jestem
-Siem Will miło mi
-To jak di znamy to się zbieramy
Usiadłem z tyłu a Meg z przodu .. jak zawsze rozwinęła się jakąś gadka szmatka trochę o samochodach trochę i motorach nawet dokonaliśmy tematu barskich spraw kiedy Meg z czymś wyleciała.
Po Dojechaniu na miejsce umówiliśmy się ze będziemy na Telefon. William odjechał i ruszyliśmy w stronę klubu otworzyłem przed Meg drzwi pierwsze co to bar
-Dwa szoty !!
Wylozylem kasę znam cały cennik tutaj
Wypilismy na dobry start i poszliśmy na parkiet.
Chyba pasowało nam Meg spoko się rusza jest delikatna i ma poczucie rytmu,oraz nie szarpie i nie stara się prowadzić.
Chyba na mnie też nie narzekala.
Po kilku piosenkach znowu wizyta w barze
-Dwa szoty !
Kasa na stół i łyk
Znowu parkiet Na kilka piosenek zmieniliśmy partnera
Po jakimś czasie odbilem komuś Meg i znowu bar
-Dwa mocne drinki z Colą
Kasa na stół
Poszliśmy usiąść sobie na kanapach i spokojnie wypić
Zatanczylismy dwa tańce i poszliśmy na papierosa
-Muszę do łazienki-powiedziała Meg
-Ja też spotkamy się Na kanapie naszej ??
-Okay
Poszedłem się odlać po czym rozdalem trochę towaru a raczej sobie ładnie zarobiłem na tych pijanych kredytach
Poszedłem do baru i zamówień kolejne dwa drinki duże
Przynieśli je nam Meg chciała usiąść obok mnie ale cóż posadzilem ja sobie na kolana. Nie miała.nic przeciwko chyba ją już dziabnelo ładnie piliśmy drinka opsrlem się lekko i oparcie kanapy
Meg posiadała jakieś kawały i smielismy się się
Poszdzedl jakiś facet i zaprosił ja do tańca ..
Spojrzałem na nią a potem na niego spod byka ..

(Meg)