Od Caleba C.D Meg

Po niezręcznie nieco sytuacji Meg poszła do siebie a ja poszedłem pod prysznic gdy tylko wyszedłem Armin zaczął gadać
-Wiesz mogłeś uprzedzić ..
-oglodalismy tylko film
-Dobra dobra Ty mnie nie czaruj widziałem co się działo
-Laskotalem ja
-Chyba się dobierałeś do niej
-Oczywiście
-Wiedziałem od tego się zaczyna
-Daj spokój
-Nie bo Caleb chciał psiukać Meg!
Podszedłem do niego i hi popchnalwm N łóżko
-Uważaj bo psiukne Ciebie
-Gej
-Menda .. ja idę spać
-Taaa ..
-Zamknij się już młody ..
Polozylem się do siebie i po chwili zasnąłem

Rankiem wstałam ogarnęłam się i poszedłem zjeść śniadanie potem lonżowałem Avatari przez godzinę i wsiadłem na nią na 30 minut .. mojej porannej jazdy dzisiaj nie było bo trener dr coś wypadło. Zobaczyłem że krucho z kasą szkoleń trochę towaru i ruszyłem w stronę miasta .. zadzwoniłem w kilka miejsc. Po drodze spotkałem Meg ze sporym szczeniakiem
-Wskakujcie..-Powiedziałem
Meg wsiadla do Auta
-Akademia jest tam!
-Psu przyda się wizyta i weterynarza i psiego fryzjera konieczna kompiel a tak się składa ze mam po drodze
Najpierw zawiodłem Meg do weterynarza z jej Nowym psem zostawiłem tam u podjechalem kilka ulic dalej ay zslatiwc sprawy potem odebrałem ja i do psiego fryzjera po czym to samo. Gdy po nia przyjechałem czekała Na mnie wsiadla z przodu a pies na tylnych siedzeniach się rozwalił.
-Po co do miasta
-Po papierosy
-Kłamca
-Nie muszę się tłumaczyć
-Musisz
-Od kiedy
-Od zawsze ...
-Nie kłam ..-mruknalem
Byliśmy Na parkingu Meg wysiadla a ja studzilem Auto po czym ja dogonilem. Po chwili wybieg Anand i psy zaczęły się bawić
-Lubią się ..-stwierdziłem
-Tak jak ich właściciele-dodała
- To jakaś sugestia ??
-Niee ...

Po chwili rozdzieliamy psy każde było w swój pokoju a my wybraliśmy się na Obiad usiedlismy obok siebie ..
Po obiedzie był trening .. wsiadłem na Painta a potem Avatari N ląze i znowu pojezdzilem na niej 30 minut gdy zsiadłe. Usłyszałem znany mi głos Meg ...

(Meg ??))