wtorek, 23 sierpnia 2016

Od Esther C.D Noah'a

Staliśmy tak jeszcze dłuższą chwilę i stalibyśmy dalej, gdyby ktoś nie przechodził obok. Miano tej osoby otrzymała instruktorka, która wcześniej nas upomniała, że mamy nie marnować wody, a jak chcemy się umyć, to przecież mamy łazienki w pokoju. Kiedy dostaliśmy małą wiązankę za romanse w stajni, myślałam, że zapadnę się pod ziemię. Kompletnie nie wiedziałam gdzie patrzeć, Noah chyba też tak miał. Po małym monologu instruktorki, przytaknęliśmy tylko głowami i skończyłam ją z grubsza myć. Potem zaprowadziliśmy ją do stajni. Skorzystałam z tego, że większość koni była na padoku i przywiązałam ją z obu stron. Co jakiś czas zdarzyło mi się dostać gdzieś ogonem, nawet raz po twarzy. Nie sądziłam, że może być taka kapryśna. Z Noah’em rzadko się odzywaliśmy. Oprócz poproszenia o podanie czegoś lub coś w tym stylu, nie było żadnej innej wymiany zdań. Starałam się o tym wszystkim nie myśleć. Jednak to ciągle wracało do mojej głowy. Podniosłam kopyto klaczy i zaczęłam czyścić. Ta, w ramach podziękowania, zaczęła mi podgryzać plecy. Czy ona myślała, że moje włosy to siano? Aż w tak opłakanym stanie są? Mimo to, dalej dzielnie kontynuowałam. Usłyszałam kroki w moją stronę. Ewidentnie był to Noah. Zatrzymał się obok mnie. Nie wiedziałam, czego miałam się spodziewać. Usłyszałam, jak położył siodło na grzbiet klaczy. Starałam się kątem oka dostrzec cokolwiek, jednak na nic. Mój oddech ponownie trochę przyspieszył. Chłopak ujął moją twarz w dłonie, tym samym zmuszając, żebym na niego spojrzała. Puściłam kopyto Lemon, odkładając narzędzie gdzieś na bok. Z początku chciałam uniknąć jego wzroku, ale no cóż. Nie potrafiłam. Wszystkie możliwe części ciała kazały i patrzeć właśnie w jego pełne głębi, ciemne oczy.
- Słuchaj, Esther…- zaczął, a mnie wmurowało w podłogę.
Ogarnął mnie mały paraliż. To, co miał zamiar powiedzieć, na pewno nie było niczym zwyczajnym. Położyłam swoje malutkie łapki na jego dłoniach, które z pewnością zakryłyby mi całą twarz i czekałam w napięciu na dalszy rozwój wydarzeń.

<Noah? Teraz to dałam kompletnie ciała ;__;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)