środa, 24 sierpnia 2016

Od Lily C.D Lisy

-Tak. Teraz ma druga część. Co robisz?- spytałam i poklepałam Szafira.
-A jeżdżę tu i tam. Poznaję tereny- uśmiechnęła się.
-Aha. Co powiesz na mały wypad nad jezioro?- zapytałam ponownie.
-Dla mnie super. Prowadź.- uśmiechnęła się. Skręciłam konia i przeszłam do galopu. Lisa zrobiła to samo.
-To daleko stąd?- spytała.
-Nie. Za 5 minut będziemy. - odpowiedziałam. Wkrótce kiedy już dojechałyśmy wjechałam kłusem do wody i przeszłam do stępa. Poklepałam kasztanka. Lisa się zatrzymała nad brzegiem.
-No chodź!- krzyknęłam.
-Napewno? Będę cała mokra!
-Nie przejmujemy się tym!
-No dobra- wjechała z Ideal do wody. Zaśmiałam się i wstałam na grzbiet. Stałam tak chwilę, a następnie skoczyłam do wody z wielkim pluskiem. Zaczęłam się śmiać jak jakaś osoba chora psychicznie. Może jednak się zapiszę na te zajęcia z psychiatrą? Później o tym pomyślę. Lisa jedynie się śmiała, chyba tylko z tego że ja się śmieję. W końcu kiedy się trochę uspokoiłyśmy wyszłyśmy z wody, przywiązałyśmy konie do drzewa, a my usiadłyśmy na pomoście.

Lisa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)