sobota, 27 sierpnia 2016

Od Luny C.D Vanessy

- O co chodzi? - spytałam chłopkaów, którzy do nas podeszli.
- Musimy wam coś pokazać - powiedział jeden z nich.
- Ale co? - zadała pytanie Vanessa.
- Coś - odparł zdenerwowany.
- Nie pójdziemy dopóki nam nie powiecie - uśmiechnęła się Vanessa.
- Ruszcie się, albo pożałujecie - powiedział drugi chłopak.
- Co nam zrobicie - zaśmiałam się.
- Nie chcesz wiedzieć - warknął.
- Ten chłopak nam grozi! - krzyknęła Vanessa.
Podszedł do nas jeden z pracowników. Od razu wyprosił nastolatków. Powróciłyśmy z dziewczyną do naszej rozmowy. Gdy wypiłyśmy z dziewczyną napoje zostawiłam napiwek i wyszłyśmy.
- Gdzie idzemy? - spytała dziewczyna.
- Alli prosiła mnie bym kupiła jej farby. Więc co papierniczego - uśmiechnęłam się.
Prezszłyśmy z dwie ulice i bylyśmy przy sklepie

Vanessa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)