Starałam się nie panikować. A raczej zastanawiać gdzie wcięło ślady.
Valegro zaczął skubać resztki jesiennej trawy w czym znalazł towarzyszkę
- Tsuki.
-To co robimy?- zapytała.
-Dzwonimy.- westchnęłam szukając w kieszeniach telefonu. -Chyba go
zostawiłam w skrzyni obok boksu Moon.- wzrok w tej chwili został
pozbawiony uczuć.
-Czekaj... Kurde... Bateria siadła!- krzyknęła odkładając go z powrotem
do kieszeni. Na usta cisnęło mi się masę przekleństw na los. Coś źle
zrobiłyśmy? Za co?!
-Musimy wracać tą samą drogą co przyszłyśmy...- westchnienie Jen
rozległo się po pobliskim lesie. -Pomożesz mi wsiąść?- wskazała na
grzbiet swojej kobyłki. Milcząc uśmiechnęłam się lekko i trzymając jej
nogę zgiętą w kolanie po kolei odliczałam.
-Trzy, cztery!- Dziewczyna co prawda wsiadła, jednak poleciała po drugiej stronie.
-Jak ja kocham jazdę na oklep...- warknęła na mój śmiech. Avene parę
razy pokiwała głową po czym powtórzyłyśmy próbę. Tym razem jakoś się
udało. Ja miałam trochę więcej szczęścia, gdyż w pobliżu był sporej
wielkości głaz. Czemu by nie skorzystać? Po chwili siedziałam
niebezpiecznie się chwiejąc na boki. Jak zlecę to się nie zdziwię.
-Błagam... Jedźmy stępem.- Jen wydukała cicho nerwowo trzymając się długaśnych kosmyków grzywy klaczy.
-Nie zamierzam rzucać się na śmierć więc spokojnie.- zaśmiałam się
starając się rozluźnić i wyprostować. Jechałyśmy tak całkiem długo,
nawet już zaczął zapadać zmrok.
-Dobra... To nie ta droga... Co robimy?
-Pozostaje nam tylko nocleg. Rano wyruszymy dalej. Zbierzmy gałęzie.-
zsiadłyśmy z wierzchowców przywiązując je do drzew. Miejmy nadzieję że
nie uciekną. Jak teraz coś się jeszcze stanie to sobie chyba rękę na
wylot przebiję badylem... W międzyczasie ustaliłyśmy gdzie zbieramy i
jakąś bezpieczną kryjówkę. Przystanęło na puste w środku, stare drzewo.
Było wystarczająco duże, by nas pomieścić. Niestety... W drzewie ogniska
zapalić nie można No chyba że chcemy się sfajczyć, ale nie skorzystamy z
tej kuszącej oferty i rozpalimy je na dworze.
-Lilka, znalazłam jabłka!
-Ale to oznacza że gdzieś jest sad!
-No?
Jen?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)