- Przepraszasz za co? - Dziewczyna uniosła brwi, wyglądałaś, jakby zaraz miała się zaśmiać. -Tutejsze konie zawsze są bardzo zainteresowane nowymi w akademii, a jeszcze bardziej zawartością ich kieszeni... - Spojrzała na konia.
-Ach, rozumiem. - Delikatnie się uśmiechnęłam.
Nastała chwila ciszy, lecz brunetka postanowiła ją przerwać.
-A tak w ogóle to jestem Riley. Od dawna tutaj jesteś? - Zapytała.
-Grace, miło mi - Uścisnęłam dłoń nowo poznanej. -Nie, dopiero co przyjechałam. - Odpowiedziałam.
-Wiesz, jeśli chcesz mogłabym oprowadzić cię po akademii, chyba że masz już jakieś inne plany... - Zaproponowała.
W sumie był to dobry pomysł. Miałam w planach trochę pozwiedzać, ale bałam się, że mogłabym się zgubić. Akademia jest wielka, a ja właśnie znalazłam przewodnika.
-W sumie, czemu nie?
-Okay, wobec tego chodźmy. Na początek pokarzę ci wszystkie stajnie i siodlarnię. - Uśmiechnęła się szeroko.
-Wszystkie? - Zdziwiłam się lekko.
Brunetka pokiwała głową i ruszyła w stronę wielkich, drewnianych drzwi, które zapewne prowadziły do siodlarni.
-Tak. Akademia posiada trzy stajnie: główną, jedną dla koni prywatnych i jeszcze jedną dla koni do dzierżawy. A to jest właśnie siodlarnia... - Otworzyła drzwi i gestem dłoni zaprosiła mnie do środka, niczym do wielkiego pałacu, zaczynając tłumaczyć dalej. -Każdy koń ma własny wieszak na ogłowie i siodło, a zaraz za stajnią znajduje się mała paszarnia, którą też za chwilę odwiedzimy. Poza tym, są jeszcze myjki i solarium, ale to już potem. - Riley posłała mi uśmiech, który odwzajemniłam. -Wiesz, jeśli nie zmęczyła cię bardzo moja paplanina, mogłybyśmy po obiedzie pojechać w teren. Co ty na to? - Zadała mi pytanie.
Teren? Świetny pomysł! Piszę się na to.
-Z wielką chęcią. - Opowiedziałam, a następnie ruszyłam za nową znajomą do paszarni.
~~~
Wybiła godzina 15, wszyscy po obiedzie rozeszli się do pokoi, a ja wpadłam do swojego, jak poparzona. Szybko przebrałam się w czarne bryczesy, zmieniłam bluzkę na piękną, żółtą oraz włożyłam swoje cudne gumiaki. Chwyciłam toczek i wybiegłam z pokoju, ówcześnie go zamykając. Zapomniałam zabrać telefonu, lecz w sumie na nic by mi się nie przydał, więc nie zwracałam uwagi na jego brak. Opuściłam budynek i ruszyłam sprintem w stronę stajni, gdyż byłam już spóźniona. W naprawdę krótkim czasie dostałam się do budynku, z czego byłam bardzo dumna, uspokoiłam oddech przed wejściem i przekroczyłam próg końskiego domu. Zauważyłam Riley stojąca przy jakimś koniu i szybko do niej podeszłam.
-P-Przepraszam za spóźnienie. - Wydyszałam, na co dziewczyna zachichotała.
-Nic nie szkodzi. Pytałam się już instruktorki, jakiego konia możesz wziąć w teren. - Powiedziała zadowolona. -Masz do wyboru trzy konie, Ferro, cudownego fiorda, Pompeje, klaczkę szlachetnej półkrwi o wielkim serduszku lub Mount Blanc nazywaną Blancą, również fiord. - Wymieniła konie i wyczekiwała mojej odpowiedzi.
-Myślę, że... wsiądę na Pompeje. - Odpowiedziałam.
-Świetny wybór. - Rzekła tak, jakbym zdecydowała się na jakiejś drogie buty.
Poprowadziła mnie w stronę boksu klaczy, którą wybrałam, a ona sama poszła do stajni koni prywatnych. Zostałam sam na sam z gniadą klaczą, poprawiłam jej grzywkę i ruszyłam do siodlarni. Wzięłam potrzebne szczotki i wróciłam do samicy, która czekała zniecierpliwiona, uderzając w drzwiczki boksu. Położyłam sprzęt przy stanowisku do czyszczenia i wróciłam do konia wyprowadzając go. Gdy upewniłam się, że dobrze przywiązałam Pompeje, zaczęłam ją czyścić. Wyczyściłam klacz ze wszystkich zaklejek i sprawnie wyczesałam z jej sierści cały kurz. Następnym krokiem było wyczyszczenie kopyt. Z początku klacz nie była przekonana co do tego pomysłu, ale po chwili siłownia się z nią, w końcu odpuściła. Dość szybko poszło mi jej czyszczenie, a jeszcze szybciej siodłanie. Wyprowadziłam gotową Pompeje i od razu zauważyłam Riley, do której podeszłam.
Riley?
Wybacz, ale moje pomysły odeszły wraz z nadzieją o dobrej ocenie z fizyki na koniec semestru.
565 słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)