Imię: Riley, na drugie ma Jane
Nazwisko: Black
Wiek: 19 lat
Data urodzenia: 14.06.1999 rok
Płeć: No błagam... Może i nie założyła w życiu ani jednej sukienki, rzadko robi makijaż i generalnie nie poszczyci się szczególną urodą, ale chyba na pierwszy rzut oka widać, że to dziewczyna.
Nr pokoju: 22
Rodzina: Nigdy nie poznała swoich rodziców. Wychowywała ją babcia, Bella Cameron.
Charakter: Trudno opisać charakter Riley kilkoma słowami. Nietuzinkowość to słowo w pełni oddające jej osobowość. Przy pierwszym spotkaniu, można odnieść wrażenie, iż jest człowiekiem cichym i zamkniętym w sobie, aczkolwiek ona sama stanowczo temu zaprzecza. Jak to u większości kobiet bywa, miewa huśtawki nastrojów. Jednego dnia to pełna energii optymistka, innego ponura samotniczka, która najchętniej skryłaby się w mysiej norze. Przez wiecznie niezaspokojoną ciekawość, często bez potrzeby wtyka nos w nieswoje sprawy, czego rzecz jasna nie robi złośliwie. Taka już po prostu jej nachalna natura. Zwykle nie odzywa się, gdy nie ma nic ciekawego do powiedzenia, unika wszelkich sytuacji konfliktowych i z reguły stara się być miła dla innych, co wcale nie oznacza, że sprowokowana nie potrafi się odgryźć. Czasem miewa gorsze dni, wtedy lepiej zostawić ją w spokoju, bo gdy jest nie w sosie, potrafi być wręcz agresywna. Zapewne większości jej znajomym, trudno to zrozumieć, ale twierdzi, że lepiej czuje się w towarzystwie zwierząt niż ludzi. W obliczu świata zewnętrznego skrywa większość cech pod osłoną małomównej, nieśmiałej istoty, będącej swego rodzaju maską, której nawet ona sama nie zdołała po dziś dzień do końca poznać. Obcych trzyma raczej na dystans i nie pozwala sobie na zbyt wiele w ich obecności, przez co niegdyś uważano ją za odludka; ale gdy już kogoś lepiej pozna, nielicznym ukazuje się jej druga, lepsza strona. W towarzystwie przyjaciół to przebojowa imprezowiczka, która zwykła mawiać, że ze wszystkim potrafi sobie radzić sama. No, może i tak po części jest, bo w sprawach przyziemnych pomocy raczej nie potrzebuje, czego niestety nie można powiedzieć na temat jej psychiki. Warto także wspomnieć, że Jane zdecydowanie nie podchodzi do większości sytuacji jak typowa dziewczyna. Zawsze bierze sprawy w swoje ręce i nie cierpi gdy ktoś oferuje jej jakąkolwiek pomoc, nawet jeśli dana osoba ma dobre intencje. Niestety, w Riley nie znajdziesz również ani krzty romantyzmu. Wino, świeczki, czekoladki... Oj, to zdecydowanie nie klimaty panienki Black, bowiem gustuje raczej w innym typie rozrywek. Kolacja w eleganckiej restauracji, wytrawne winko? Hm, chyba bardziej ucieszyłaby ją impreza w miejscowym klubie i butelka piwa. Kocha spontaniczne wypady ze znajomymi, taniec i balowanie do bladego świtu. Tia, nie sposób się z nią nudzić, ma milion pomysłów na minutę, które częstokroć chce realizować wszystkie naraz.
Jak zapewne każdy z nas, Riley posiada wady, które niestety stanowią przeważającą część jej jakże złośliwego charakterku. Często pod wpływem emocji działa bardzo impulsywnie, bywa roztrzepana i niepoważna. Przebywanie w społeczeństwie jest dla niej dość ciężkie, zważywszy na to, że mało kto ją rozumie, przez co z reguły trzyma się z boku. Jest cierpliwa, lecz jeśli jakimś niewytłumaczalnym cudem uda Ci się ją wyprowadzić z równowagi to... lepiej grzecznie się wycofać, bo jej cięta riposta zrówna Twoje ego z ziemią. Kiedy już wpadnie w swój melancholijny nastrój, ciężko ją z niego wyrwać, a wszelkie próby pocieszenia mogą prowadzić do wyjątkowo nieprzyjemnych konsekwencji na przykład guzów po kluczu francuskim. Jeżeli Rilly można jeszcze coś zarzucić, to brak wyczucia, bo zdarzało się jej już wparować do czyjegoś pokoju, paplając bez sensu na temat, który w obecnej chwili zaintrygował jej osobę. Bardzo wylewna w uczuciach, potrafi przytulić każdego w każdej sytuacji, nawet jeśli owy nieszczęśnik nie wyraża na to zgody. Jakby tego było mało jest straszną gadułą, a w towarzystwie zaufanych osób jej jadaczka prawie nigdy się nie zamyka. Iście koński śmiech płoszy niemal wszystkich i nieraz zepsuł jej opinię w oczach nowo poznanych ludzi. Ta, nie ma to jak dobre pierwsze wrażenie, prawda?
Ale dość o złych cechach, pora na jakieś zalety. Obrona bliskich jest dla Jane priorytetem i nie będzie patrzeć obojętnie na cudze cierpienie. Rzadko kłóci się z kimkolwiek, a nawet jeśli, to zazwyczaj bierze winę na siebie, byleby jakoś załagodzić sytuację, co wcale nie oznacza, że da sobie wejść na głowę. Wbrew pozorom, jest osobą silną psychicznie, która nie boi się wyzwań. To perfekcjonistka, zawsze musi mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Cechuje ją upór w dążeniu do celu i nie spocznie, póki nie zrobi tego, co sobie zaplanowała. Nie brak jej również poczucia humoru, bo ma dowcip praktycznie na każdą okazję. Dziewczyna ta, choć odrobinę zakręcona (no, może ciut bardziej niż odrobinę), wbrew pozorom może być całkiem dobrą przyjaciółką. Śmiało można stwierdzić, iż Riley to osoba bardzo czuła, delikatna i wrażliwa, jak już pokocha to całym serduchem. Poniekąd sprawdza się w roli pocieszacza, który jednak po pewnym czasie traci cierpliwość, więc nie miej jej za złe, jeśli przez przypadek palnie coś głupiego gdy wyprowadzisz ją z równowagi. Ona taka jest i tyle. Ideały nie istnieją, a nawet jeśli, to Riley z całą pewnością się do nich nie zalicza. Czy wspominałam już, że ma świra na punkcie zwierząt?
Aparycja: Szczuplutka, drobniutka, malutka... Tia, to określenia, których panna Black wręcz nie znosi. Mimo swych niewielkich gabarytów, wbrew pozorom Jane ma całkiem sporo siły, co zawdzięcza regularnym treningom na siłowni. Niestety, mięśni jako takich nadal nie widać. Cóż można więcej powiedzieć? Riley raczej nie wyróżnia się z tłumu. To dziewczyna o smukłej, zgrabnej sylwetce. Nie pochwali się wzrostem, bowiem ma zaledwie metr pięćdziesiąt osiem (proszę się nie śmiać, to nie jej wina, że pochodzi z rodu kurdupli). Posiada ciemne, długie, lekko falowane na końcówkach włosy sięgające do łopatek, które niemalże zawsze nosi rozpuszczone, ewentualnie czasem związuje je w kucyk. Uwagę przyciągają duże, nieco skośne oczy, o głębokim spojrzeniu (zdaniem niektórych można w nich utonąć). Powieki zazwyczaj zdobi delikatny szary bądź brązowy cień, dziewczyna nigdy nie robi sobie mocnego makijażu, gdyż zwyczajnie tego nie lubi. Nie cierpi sukienek ani tym bardziej spódnic, zaś buty na obcasie to dla niej istna katorga. Nawet gdyby bardzo chciała o powodzeniu wśród facetów (a już tym bardziej kobiet) może sobie najwyżej pomarzyć, aczkolwiek jak już zostało wcześniej wspomniane nie jest typem flirciary, więc nie ubolewa zbytnio nad tym faktem. Jeżeli chodzi o sam ubiór, raczej nie ma konkretnego stylu. Ładnie ale skromnie, po prostu.
Ulubiony koń: Nigdy nie miała swojego ulubieńca w stajni, aczkolwiek całkiem sporo czasu spędziła z łaciatym przystojniakiem imieniem Dancing Star, którego niegdyś dzierżawiła. Uwielbia także Szafira, Rose i Nevermind.
Własny koń: Melinda, Sunny Day
Poziom jeździectwa: bardzo zaawansowany
Partner: Był taki niezwykły czas, gdy serduszko Riley zabiło mocniej. Niestety, wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć, prawda? A zresztą, szczerze wątpię czy ktoś wytrzymałby z tą wariatką na dłuższą metę.
Historia: Jej dzieciństwo nie było usiane różami, bowiem gdy miała niespełna dwa latka, rodzice wyjechali za granicę, pozostawiając córkę pod opieką babci. Nie pamięta matki ani ojca, żywi do nich urazę i nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Do akademii trafiła... Właściwie przez przypadek. Los chciał, by pewnego sierpniowego poranka przeglądając gazetę natknęła się na wzmiankę o Magic Horse. Tym oto sposobem rozpoczął się zupełnie nowy etap w życiu panny Black.
Inne:
~ Posiada niewielki tatuaż na szyi, a konkretniej czarny napis Memento Mori;
~ Jest wegetarianką;
~ Przyznaje się do tego nielicznym, ale jest biseksualna;
~ Prócz pasji do jazdy konnej, wiele radości sprawia jej robienie zdjęć i malowanie, kiedyś uczyła się też gry na fortepianie, ale z powodu braku czasu (i lenistwa, nie da się ukryć) zrezygnowała z dalszej nauki. Zapewne trudno w to uwierzyć, ale Riley interesuje się także... Sztukami walki, w tym karate i judo. Od kilku lat trenuje również boks, choć w głębi serca wie, że ani trochę nie nadaje się do tego sportu;
~ Ma hopla na punkcie roślin doniczkowych i zawsze zaśmiecała dziesiątkami rozmaitych kwiatów swój pokój. Kolekcja wciąż się powiększa...;
~ Kocha wszelkiego rodzaju zwierzęta. Konie, ptaki, psy, koty, węże... (no, może z wyjątkiem komarów);
~ Uwielbia lody, zwłaszcza waniliowe. Warto także wspomnieć, iż jest całkowicie uzależniona od porannego kubka gorącej kawy bądź herbaty (tak, nigdy nie potrafiła zdecydować, który napój smakuje jej bardziej);
~ W wolnym czasie uczy się łaciny.
Kontakt: Pan kot (Howrse), SaszaXD (Doggi-Game)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)