Ryk, zidentyfikowany jako odgłos muczącej krowy wyrwał mnie z tego imponującego zajęcia, jakim BYŁ sen.
-Daj mi spać jędzo jedna...- mamrotałem.
Po chwili jednak spadłem z tego jakże zacnego posłanka, doświadczając jak zwykle nie miłego przywitania z podłogą.
-Następnym razem to ja śpię a ty sprzątasz.- powiedziała.
Delikatnie zirytowany powstałem i wziąłem uwiąz klaczy imieniem Somersby.
-Twoja kolej, idź powiedzieć p. Gilbertowi, że klacz kuleje. Prychnąłem tylko i potruchtałem do tego pioruna. Od razy spojrzał na mnie jakbym wyżarł mu wszystkie kanapki z serkiem mascarpone. Starałem się wydusić choć jedno małe słówko" kuleje". Jednak stać mnie było jedynie na wątłe "ku-le", co p. Gilbert jakoż bym chciał obrazić jego jakże uwielbianą osobę.
-Klacz kuleje...- wydusiłem po czym wcisnąłem uwiąz klaczy w rękę instruktora. Odwróciłem się w stronę Lilki, która zaśmiała się. Ja za to zacząłem stroić miny, gdy ona rozpoczęła trochę paniczne gestykulowanie. Obróciłem się, by ujrzeć tą "urażoną" gębę instruktora. Westchnąłem.
- Tak...?- zapytał jakby myślał, że go ładnie przeproszę. A za nic w świecie.
Praktyczniej by było teraz zwiewać przed jakże rozzłoszczonym Gilbertciątkiem. Ale nie, moja wewnętrzna osobowość postawiła mnie przed trudnym zadaniem.
-Ja żegnam.- powiedziałem i pomyślałem co by było gdyby p. Gilbert zabrał mnie na dywanik. No i mam.
- Do mojego biura.- oznajmił.
Podbiegłem do Lilki, która wyraźnie była rozbawiona moją postawą. Co§ jeszcze pozrzędziłem, po czym wyruszyłem do męczarni, tzw. biura! Co do kur**a biura to ja mam inne plany. Podszedłem do Akademiku i oparłem się o ten tynk, w kolorze brązowym. Gdybym posiadał troszkę rozumu i znał się na 2 wyrazach " ŚWIEŻO MALOWANE", nie miałbym teraz całej koszuli ubabranej tą cieczą. Chętnie zakopał bym się teraz pod ziemią, gdyż wyglądałem jak stara fleja. Czekałem i czekałem, aż dostrzegłem czuprynę mojej wybawicielki.
- Lila, ratuj!- bąknąłem na widok dziewczyny niosącej karteczkę.
- To do ciebie, od Gilberta.- powiedziała i zaśmiała się.
<Lilando? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)