sobota, 10 września 2016

Od Vanessy C.D Armina

Spojrzałam mu w oczy, nie wyglądało żeby kłamał. Nastała cisza, nie wiedziałam co powiedzieć.
- Ja ciebie też - wydukałam
Nic nie odpowiedział tylko się uśmiechnął. Siedzieliśmy dość blisko siebie, ale nie przeszkadzało mi to. Zamyśliłam się znowu na chwilę. Po chwili jednak poczułam dotyk na moim karku. Przeszedł mnie dziwny dreszcz, nie znałam jeszcze tego uczucia. Spojrzałam na Armina i oparłam na jego ramieniu głowę. Z bajki obudził mnie głos Luny.
- Tu jesteście - powiedział
Odruchowo odsunęłam się od Armina.
- Szukałaś nas? - zapytałam
- Tak - była taka pewna siebie
Spojrzeliśmy na nią.
- Zapraszam do gabinetu ojca - uśmiechnęła się triumfalnie
Nie wiedziałam o co jej chodzi. Zeskoczyłam ze stosu, po chwili dołączył do mnie Armin. Spokojnie i w ciszy szliśmy za Luną. Gdy doszliśmy do gabinetu siedliśmy w poczekalni i czekaliśmy aż pan James nas poprosi. Byłam zestresowana, trochę trzęsły mi się kolana. Usłyszeliśmy głos pana Rose. Weszliśmy do pomieszczenia i zajęliśmy miejsca przed biurkiem.
Armin?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)