Na jeziorem można rzec dostaliśmy małpiego rozumu. Ale nie darowałem sobie musiałem ją wrzucić całą do wody nie po to tutaj konie szły aby sobie sucha wróciła. Ale skubanej też udało się mnie wrzucić do wody. Cali mokszy ale zadowoleni nie ogarnęliśmy faktu że nie ma z nami koni. I ja za pewne bym się tym nie przejął ale Alli otrzeźwiała. Po powrocie do Akademii i wypuszczeni koni na pastwisko poszedłem zapalić i pogadać chwilę z siostrą
-Posłuchaj nie wydawaj tak kasy jeszcze nie zarabiam tu na niczym ..
-No kupiłam tylko kilka rzeczy
-Zbędnych jak zwykle ..
-Dla Ciebie wszystko jest zbędne-obruszyła się
-Do Ciebie i tak nic nie dociera
-Dobra już koniec tematu ..
Pokiwałem przecząco głową,po czym ruszyłem w stronę Alli
-Słodko razem wyglądają-powiedziałem
Odwróciła głowę po czym uśmiechnęła się ukucnąłem a kotka podeszła do mnie pogłaskałem ją
-Jak ma na imię ?
-Felicita ..
-Ładne włoskie imię-stwierdziłem
Pies podleciał
-Alex ..gdzie masz pana ?
Pies zbystrzał po czym rozejrzał si i poleciał do Armina
-Znasz go ?
-No to pupil mojego współlokatora
-Spoko
-Mam do Ciebie prośbę
-Jaką ?
-Pomożesz mi w pewnej sprawie chodzi o psa
-Mianowicie ?
-Ostatnio spacerując po okolicy znalazłem bezpańskiego psa i chciałem go przygarnąć ale muszę jechać najpierw z nim do weterynarza a potem solidnie wykąpać pomożesz z nim ?
-Jasne jestem bardzo ciekawa co to za pies.
-Chodź
Wstała wzięła kotkę na ręce i poszliśmy do mojego auta,zapięła pasy a ja ruszyłem powoli jechaliśmy polną drogą po czym skręciłem w las. Kawałek jechałem zatrzymałem auto,wysiedliśmy Alli zostawiła kotkę w aucie. Zboczyłem ze ścieżki i po dziesięciu minutach ustałem po czym zagwizdałem.
-Piesku-zawołała Alli
Nagle wyłonił się z pomiędzy drzew
-Jaki on śliczny-zawołała
Pies podszedł powąchał ją a potem podszedł do mnie pogłaskałem g i wyjąłem z kieszeni saszetkę dla psa po czym otworzyłem i dałem mu do starego gara jaki stał obok drzewa. Pies podszedł powąchał i zaczął jeść
-Masz jakieś imię dla niego ?
-Kilka na poczekaniu .. -uśmiechnąłem się
Gdy zjadł ruszyliśmy do auta szedł obok mnie miał bardzo mądry wzrok jak na psa jakby wszystko rozumiał. Otworzyłem bagażnik a ten od razu wskoczył po czym go zamknąłem.
Pojechaliśmy do miasta w radiu grała muzyka a Felicia co chwila zaglądała do psa który raczej nic nie robił sobie z towarzystwa kota.
Gdy wysiedliśmy z auta i wyciągnęliśmy psa czekaliśmy kilkanaście minut w oklejce. Weterynarz zbadał go pobrał krew,odrobaczył i zaszczepił po czym dał książeczkę zdrowia psa. Po całym zabiegu wróciliśmy do akademii
-Jest bardzo grzeczny może tak Max po prostu-zaproponowała
-Hmmm Anand
-Anand .. ?
-Oznacza radość w moim języku ..
-To teraz Anand kąpiel
Pies od razu zrobił dziwną minę i gdy otworzyłem bagażnik zaczął wiać
-Chyba nie lubi kąpieli .. to jak pomożesz ?
<Alli ^^>
Dostajesz 20 p. za opo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)