Przewróciłem oczami tak by Renee nie zauważyła mojej miny i
pogoniłem lekko Magic by ruszyła kłusem. Kiedy przeszliśmy przez drążki i
kopertę, nie musiałem dwa razy prosić o zagalopowanie. Arabka wyskoczyła do
przodu jakby tylko na to czekała i zaczęła zdecydowanie za szybko pędzić na okser.
- Zwolnij! - zawołała rzecz oczywistą dziewczyna.
- Wiesz, nie wpadłem na to. - warknąłem cicho ale zaśmiałem
się kiedy udało mi się zwolnić klacz a ta prychnęła z niezadowoleniem. - To nie
są wyścigi kochana.
Przeskoczyliśmy nad przeszkodą trochę nierówno ale
przynajmniej nie pozostawiliśmy za sobą pustych słupków. Kolejne dwie
przeszkody pokonaliśmy z przesadną łatwością choć nieźle się powykręcaliśmy
żeby jakoś trafić w środek. Została nam jedynie stacjonata nad którą unieśliśmy
się bez zbędnych problemów jakie dostarczyły nam inne drągi.
Przeszedłem do stępa i poklepałem delikatnie Magic po szyi
po czym dojechałem do Renee.
- To może teraz ja spróbuje zrobić parkour. - zaproponowałem
wyzywająco. - Taki że kark sobie wykręcisz przy każdym skręcie.
-Mm... - zaczęła dziewczyna próbując mnie poprawić ale
uciszyłem ją wymownym spojrzeniem. Wzruszyła ramionami z udawaną obojętnością i
dodała: - Jestem pewna że tak z zupełnością będzie.
Zsiadłem więc z konia i przywiązałem go do słupka. Chwyciłem
pierwszy zielono-biały drąg i zacząłem ustawiać parkour. "Pewnie pierwszy
sobie coś zrobię zanim zrobi to Renee" pomyślałem ze sztuczną goryczą i po
chwili wgramoliłem się na siodło. Dziewczyna uniosła brew podkreślając moją
głupotę co nonszalancko zignorowałem.
Najechałem na pierwsze przeszkody - był nimi szereg złożony
z trzech niższych kopert. Po przejechaniu go gładko, musiałem ostro skręcić w
prawo by skoczyć nad okserem. Następnie przejechałem pół kółka by najechać na
wysoką stacjonatę. Zwolniłem trochę za bardzo i Magic przeszła mi do kłusa,
jednak szybko ją pośpieszyłem i wjechaliśmy na ostatnią przeszkodę - dziwnie
ułożoną kopertę.
Po tym zatrzymałem się na środku, demonstracyjnie i za nisko
ukłoniłem się dziewczynie i pokazałem jej język, jakbym cofnął się o dziewięć
lat, do podstawówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)