Dłoń Jade nieco mnie zaskoczyła, mimo to ścisnąłem ją mocniej,
odwzajemniając tym samym gest. Sytuacja, w której się znaleźliśmy nie
należała do przyjemnych. Nie pamiętam kiedy ostatni raz zdarzyło mi się
dostać reprymendę od nauczyciela. Swoją drogą to był naprawdę pech, że
trafiło akurat na nas. Nie tylko my nie koniecznie zwracaliśmy uwagę na
to, co mówiła kobieta.
- Miło niezmiernie, gołąbki, że tak wam się zebrało na szczebiot, ale
jak mniemam jesteście tu, żeby się czegoś nauczyć – powiedziała
instruktorka z uśmiechem, którego nie powstydziłaby się kobra.
- Mamy wszystkie notatki… - zacząłem, chcąc choć odrobinę ją udobruchać.
Z resztą była to prawda. Może i nie za bardzo wiedziałem co piszę i o
czym, ale pisałem, Jade tak samo.
- Doprawdy? Jeżeli wam tak świetnie idzie pisanie i jesteście dumni z
tego, co udało wam się zanotować, to zapewne z miłą chęcią rozwiniecie
temat w referatach, które przyniesiecie na jutro – stwierdziła dalej
wpatrując się w nas z wyjątkowo wrednym uśmiechem.
- Ale… - zaczęła Jade, ale zaraz ucichła pod naporem spojrzenia kobiety.
- Czyżby panna Snowdon uważała, że nie potrzebna jej już wiedza, której
to wbicie wam do głów jest, co pragnę zaznaczyć, moim obowiązkiem? -
zwróciła się do niej starsza kobieta.
- Nie… - wydukała cicho.
- To miło, że się zgadzamy – kolejny uśmiech, który skończył się tym, że podała nam wytyczne co do referatów.
Ilość stron, które mieliśmy przygotować zdecydowanie dawało nam zajęcie
na resztę dnia… Pięknie. Zdecydowanie trafiliśmy na jeden z gorszych dni
instruktorki i padło na nas, abyśmy robili jako kozły ofiarne, na
których mogła odreagować.
Wyszliśmy z sali wykładowej w podłych nastrojach. Nie było co się dziwić, bo nieco inaczej mieliśmy nadzieję spędzić ten dzień.
- No to już przesada! – wybuchła Jade. – A mogło być tak fajnie! Moglibyśmy wreszcie zrobić coś razem, gdzieś się wybrać…
- Spokojnie – poprosiłem i lekko potrząsnąłem jej dłonią, którą wciąż
trzymałem w swojej, co jakoś przez chwile nam umknęło, a było naprawdę
przyjemne. – Siądziemy razem, zrobimy sobie coś ciepłego do picia,
napiszemy, co mamy napisać i może wieczorem gdzieś się wybierzemy, a
jeżeli nie to jutro też jest dzień.
- No dobrze… - westchnęła, ale dała się zaciągnąć do mojego pokoju.
Naprawdę cieszyłem się, że dostałem jednoosobowe lokum. Przynajmniej
zawsze był tu spokój, nie trzeba było zważać na innych, pilnować czy
komuś nie przeszkadzamy. Nikt też nie siedział nad nami, nie komentował,
nie wtrącał się. Mimo, że po czasie współlokatorzy Jade okazali się nie
tacy źli, to jednak bardziej odpowiadała mi prywatność. Swoją drogą to,
gdy dowiedziałem się, że to tylko i wyłącznie znajomi, bliżej
niezidentyfikowany kamień spadł mi z serca.
Rozsiedliśmy się na podłodze, między kanapą, a odsuniętym nieco
stolikiem, na którym wylądowała herbata i kawa oraz biszkoptowe ciastka.
Wyjąłem też laptopa, na którym zawsze można było poszukać czegoś na
temat naszej pracy. Trzeba było przyznać, że notatki wyszły mi dość…
chaotycznie. Urywały się w dziwnych momentach, po czym zaczynały w
jeszcze dziwniejszych.
- Jade… wyszło ci może coś… bardziej sensownego niż mnie? – spytałem z nadzieją.
- Em… jak się rozczytam, to ci powiem… - wydukała, zerkając intensywnie w swój zeszyt.
No i stało się. Oboje ryknęliśmy śmiechem. Jade machnęła zeszytem,
niestety na tyle celnie, żeby trafić kubek z kawą, który wywrócił się
oczywiście. Rzucaliśmy się na naczynie oboje. Udało mi się kubek złapać,
zanim całość się wylała, ale blondynka znalazła się bardzo blisko mnie,
na tyle, że kiedy odwróciłem się w jej stronę nasze twarze dzieliły
milimetry.
Nie mam zielonego pojęcia, co ja sobie wtedy myślałem, o ile w ogóle w
mojej głowie pałętała się jakaś myśl. Wiem jedynie, że puściłem kubek,
położyłem dłoń na policzku dziewczyny i złączyłem swoje usta z jej.
<Dobra default smiley XD Tu kończę i ty decyduj czy piszemy te referaty czy może miziamy się dalej default smiley XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)