piątek, 6 lipca 2018

Od Gai C.D Riley

Spojrzałam się na dziewczynę zaskoczona. Moja reakcja mogła nie być za dobra, ale no cóż. Na niektóre pytanie właśnie tak odpowiadam, ale chyba już to mówiłam. Pokręciłam głową, i uśmiechnęłam się lekko.
- Przepraszam, za moją reakcję. Tak już niestety mam. W AMH jest świetnie. Wysoki poziom nauki, wymagający instruktorzy i oczywiście cudowne konie. -odpowiedziałam.
Riley kiwnęła głową.
- Spoko. Poziom nauki, to prawda wysoki. Instruktorzy są bardzo wymagający, a konie przecudowne. Masz jakiegoś ulubieńca?
Pomyślałam.
- Raczej nie, ale jakbym miała wybierać…Wybrałabym Melanię, lub Blancę. -odpowiedziałam.- Od dziecka oglądałam wyścigi kłusaków, fascynuje mnie to. Poza tym, Melania jest bardzo sympatyczna. Blanca natomiast jest bardzo spokojna, i kochana. No i może Hollywood, on też jest bardzo miły
- Prawda, wszystkie konie które wymieniłaś są naprawdę sympatyczne. A jakbyś miała kogoś dzierżawić?
- Hm…Widziałam konie do dzierżawy, i chyba byłby to Hubert, lub Crix. -odparłam.- Dobra, a co z tobą? Wiem, że masz konia, Melindę, tak?

~*~

Raz jestem bardzo cierpliwa, a raz nie. Nie rozumiem, dlaczego akurat podczas wędrówki z Riley, musiałam zostać nie cierpliwą, jęczącą dziewczyną. Co dwa kroki narzekałam, gdyż zbyt długo szłyśmy, lub po prostu zaczynały boleć mnie nogi. Na szczęście brunetka odpowiadała tonem żartobliwym, więc nie było tak źle. Już po pierwszych dziesięciu minutach, miałam ochotę na chwilowy postój. Czy to przez moje lenistwo, czy zakwasy przez ostatnią jazdę, nikt się nie dowie. Na szczęście, dziewczyna motywowała mnie ciągle mówiąc, że za chwilę będziemy. Idąc przez las, przyglądałam się całej florze, oraz faunie. Razem z Riley zauważyłyśmy stado jeleni. Oczywiście musiałam zrobić zdjęcie. Zobaczyłyśmy również kilka bardzo kolorowych motyli, oraz kilka gatunków ptaków. Aha, oprócz fauny, była również flora – przede wszystkim kwiatki, i drzewa (wiem, to zabrzmiało kiepsko). Po wyjściu z las brunetka oznajmiła, że za chwilę będziemy. Ja otworzyłam szeroko oczy, i właśnie wtedy wdałyśmy się w rozmowę.
- Powiesz mi, czego mam się spodziewać? Przypominając sobie, jak bardzo chwaliłaś to polanę, zaczynam się ekscytować.
Koleżanka zaśmiała się.
- W tej porze roku? Oczopląsu. - odparła.
- Okej. Narażę swój wzrok. I ostrzegam, że bardzo łatwo się zachwycam! - oświadczyłam.
Riley spojrzała się na mnie, a ja podniosłam splotłam dłonie za sobą.
- To już znam kolejną twoją cechę.
Kiwnęłam głową.
- Szybko się poznaje me cechy, czyż nie? - zachichotałam.
W towarzystwie dziewczyny czułam się coraz swobodniej. Na początku moje dłonie były ciągle spocone, a ja byłam lekko nie pewna tego co mówię. Teraz mogę szczerze powiedzieć, że już tak nie robię. Westchnęłam i włożyłam dłonie do kieszeni spodni. Riley bardzo przypominała mi moją przyjaciółkę, którą zostawiłam w stolicy Chorwacji.
- Gaia, już nie będziesz musiała narzekać. Jeżeli wejdziesz na to drzewo, zauważysz tą polanę.
Jak najszybciej podbiegłam do drzewa i zaczęłam się na nie wspinać. Szczerze, nie obchodziło mnie już to, że jak zejdę, będę miała pewnie milion drzazg. Chwilami liście zagradzały mi drogę, co lekko mnie irytowało. Po chwili znajdowałam się jednak na jednej z wyższych gałęzi. Spojrzałam się w lewą stronę. Polana rzeczywiście była piękna. Obrośnięta wysoką trawą oraz kolorowymi kwiatami. Nad nią latały kolorowe motyle, a na kwiatach siedziały muchy, które najprawdopodobniej były pszczołami. Była tam również ścieżka, wydeptana przez konie, lub spacerowiczów. Miałam ochotę się tam znaleźć. Zeszłam z drzewa.
- Na początku nie wiedziałam, czy rzeczywiście powinnam się tak ekscytować. Teraz wiem, że chcę jak najszybciej się tam znaleźć. - powiedziałam do brunetki.
Dziewczyna uśmiechnęła się promiennie.
- Wiedziałam, że to powiesz. A teraz chodź. - poprowadziła mnie.
Pięć minut później, znalazłyśmy się tam. Riley od razu weszła w tą trawę, która sięgała jej trochę powyżej pasa. Weszłam za nią. Mi sięgała równo pasa, gdyż byłam trochę wyższa od brunetki. I wtedy stało się coś, o co nigdy nie prosiłabym podczas spotkania z nowo poznaną osobą. Dostałam głupawki. Zaczęłam wariować jak dziecko. Riley wyglądała na rozbawioną.

Riley? ^_^ Co zrobisz z głupawką Gai?


Słowa: 629 - 3 pkt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)