niedziela, 15 lipca 2018

Od Mali C.D Any

- Dzisiaj mój czas na dyżur stajenny - mruknęłam zła, spadając z łóżka, podbiegła do mnie Adi liżąc mnie po twarzy, poszłam do łazienki i uszykowałam się. Wzięłam psa na ręce i pobiegłam do stajni, nareszcie rozpoczęły się wakacje i koniec ze szkołą. Sypiąc karmę, zatrzymałam się przy boksie 4, a dokładnie boksie Wings.
- O, nie wiedziałam, że twoją specjalizacją jest cross. To moja ulubiona dyscyplina w jeździectwie.
Pogłaskałam klacz po głowie.
- Może uda mi się namówić instruktorkę, aby wziąć cię na jazdę.
Poszłam nakarmić resztę koni, dając im smakołyki i głaszcząc mimo pragnienia wskoczenia na jednego z nich i pojechania na krótki spacerek wokół akademii to pamiętam, jak ostatnim razem się skończyło nieostrożne siedzenie z koniem w boskie. Zaraz po nakarmieniu koni po cichu weszłam do stajni koni prywatnych, interesował mnie ów nowy koń, który przyjechał kilka dni temu, ponoć był to koń Any, ale chciałam się upewnić. Oglądając wszystkie konie, podeszłam do ostatniego wierzchowca, Ogier Andaluzyjski - siwy, pewnie do ujeżdżenia, wybiegłam ze stajni i czym prędzej pobiegłam do pokoi, aby nikt mnie nie zauważył. Gdy już miałam wejść do swojego pokoju, zderzyłam się z kimś ku mojemu zdziwieniu była to Ana.
- Cześć, Ana.
- Hej, co tak wcześnie robisz na korytarzu?
- Dyżur stajenny.
- Am. Idę nakarmić Charliego, chcesz ze mną?
- Chętnie jeszcze go nie widziałam...
Szłam z Aną do stajni i po pół godziny wróciłyśmy, przygotowując się do spędzenia wolnego czasu w pożyteczny sposób aż do jazdy, którą mamy osobno, do czego nadal się nie przyzwyczaiłam.
O 16.00 poszłam do stajni spytać się trenerki czy będę mogło wsiąść na Wings, trenerka powinna być już w stajni przynajmniej zazwyczaj była. Dzisiaj poszczęściło mi i była tam gdzie zawsze.
- Pani Lauro, mogłabym na tej jeździe wziąć Wings, bo na Lemon troszeczkę mi się znudziło.
- Na Wings? Przecież nie jeździsz w tym stylu, tylko w klasycznym.
- Wiem, ale specjalizacją Wings jest cross, a ja chciałabym się kształcić w tę stronę.
- Rozumiem, ale Blanca jest od 7 dni w stajni i trzeba ją rozruszać.
-Deklaruje, że po jeździe przyjdę i ją wezmę na ujeżdżalnie.
-Byle żeby nie skończyło to się tak jak poprzednio wędrówką na cały dzień do lasu.
-Obiecuje, ale w takim razie mogę wsiąść na Wings.
-Tak bierz ją i trochę rozruszaj.
Szczęśliwa pobiegłam do pokoju uszykować wszystko na jazdę. Kilka osób się zdziwiło, kiedy wsiadłam na Wings w klasycznym siodle i ogłowiu i na dodatek, że mieliśmy dzisiaj skakać. Rozgrzewka nie była trudna, kłus, galop, czułam się jak w niebie, koń idealny dla mnie, szybki, ale zrównoważony i posłuszny. Problem zaczął się, kiedy zaczęliśmy małe skoki, dokładnie cavaletti, jechałam ostatnia i szczerze miałam wielkie szczęście zatrzymując się chwile, aby zrobić jeszcze więcej miejsca przez Gaią na Paris. Lecz tak pociągnęła mnie do przodu, że gdyby nie już wcześniej zrobiony półsiad najpewniej bym spadła, ale skakała idealnie, tylko z szybkością był problem, bo jeszcze przyspieszyła, aby dogonić konia z zastępu. Po jeździe rozsiodłałam klacz i poklepałam ją po szyi za jazdę. Gdy już miałam wyjść ze stajni, przypominała mi się jeszcze jedna rzecz.
- Blanca.
Wróciłam się do końca stajni i otworzyłam boks klaczy, zakładając jej kantar, podeszłam i podpięłam ją do stanowiska, aby ją wyczyścić i osiodłać. Drzwi do stajni otworzyły się i ktoś wszedł do środka, ale za bardzo nie zważałam kto to.
-O Mali, masz dodatkową jazdę.
-Nie po prostu ubłagałam trenerkę na innego konia i teraz muszę rozruszać tę kobyłkę - powiedziałam to do jeszcze nie wiedziałam kogo głaszcząc klacz.
-Idę właśnie z Charliem na ujeżdżalnie poćwiczyć, nie wiem, czy z jakimś koniem będzie mu dobrze.
-Ana. Oczywiście, że będzie, z resztą nie będziemy jeździć koło siebie, więc nie powinno się stać.
-Dobra, ale poczekaj na mnie.

(brak weny zmusił mnie do długiej przerwy, ale w końcu wena przybyła)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)