-Odwiedzę cię za miesiąc-powiedział dziadek biorąc mnie w objęcia.
-Będę tęsknić-powiedziałam cicho i zaczęłam gorączkowo mrugać by się nie popłakać.
Poszłam zanieść rzeczy do pokoju który został mi przydzielony. Rozejżałam się do okoła i spostrzegłam że łużjo na górze jest wolne. Wdrapałam się po drabince i postawiłam wszystkie moje rzeczy na łużku. Miejscem do którego chciałam się udać była oczywiście stajnia. Weszłam do dużego budynku po obu stronach były boksy. Podeszłam do jednego, stała w nim piękna kucynka. Spojrzałam na tabliczkę piwieszoną na drzwiczkach do boksu.
-Laydy-szepnęłam
-Cześć-usłyszałam za sobą i natychmiast się odwróciłam.
-Ym... Hej..-spojrzałam na dziewczynę
-Jesteś nowa?-zapytala a ja pokiwałam głową-Ja.. Ptawie też, jestem tu troche dłużej o ciebie. Nazywam się Mercedes
-Heather-podałam rękę dziewczynie-W jakim pokoju mieszkasz?
-W dziewiątce, a ty?-uśmiechnęła się
-Tak samo
(Mercedes?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)