czwartek, 24 listopada 2016

Od Alexandry C.D Caleba

Zastanowiłam się dłuższą chwilę nad słowami chłopaka.
- Nie widziałam jej już jakiś miesiąc. Ostatni raz chyba na zawodach, ale trudno mi powiedzieć. Może coś się na nich stało? Naprawdę ciężko mi powiedzieć nie przyjaznilysmy się zbytnio. Nasze kontakty pozostawały na poziomie "Cześć". Ale jeśli chcesz mogę kogoś podpytać, ale wydaje mi się, że powiedziała może dwóm osobą co się dzieje. - Odparłam wkoncu, na co Caleb pokiwal tylko głową. Ponownie na kilka minut zapadła cisza, którą przerwał brunet.
- A ty jak długo jeździsz?
-Hmmm, w wieku dziesięciu lat zaczęłam trenować kolarstwo mtb. Od dwunastu zaczęłam się przerzucac na crossa, aż w końcu po pięciu latach zrezygnowałam z roweru i zajęłam się motorami. Czy w sumie jakieś sześć lat, kiedy zaczęłam. - Powiedziałam wspominając pierwsze postępy na motorze, przez co nawet na moje usta wkradł się mały uśmiech.
- Przeglądałem ci się podczas wyścigu, masz niezłą technikę jazdy. Widać, że wiele godzin spędziłas na torze. - Odparł Caleb prowadząc motocykl po wystających gałęziach.
- Jeszcze raz dziękuję. - Szepnęłam wskazując jednoślad.
-Nie masz za co, ty jako kobieta nie musisz wszystkiego robić, za to mężczyźni powinni szukać sobie zadań. - Stwierdził uśmiechając się w moją stronę. Odwzajemnilam gest, a na horyzoncie zauważyliśmy bramę akademii. Minął kwadrans kiedy diprowadzilismy motocykl na odpowiednie miejsce w garażu. Odłożyłam kask na miejsce i spojrzałam krytycznym okiem na stan mojej maszyny.
- Jutro się tym zajmiemy, idź odpocząć. Jesteś zmęczona i poobijana. - Chłopak położył mi rękę na ramieniu ponaglając do skierowania się do pokoju.
- Masz rację, moje plecy cierpią katusze w tym stroju. Mam wrażenie, że mam całe plecy poobcierane i w siniakach. - Jeknelam załamana.


Caleb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)