Moja siostra czasem wpadał na głupie wręcz idiotyczne pomysły.
Kiedy poszliśmy na spacer ta wspięła się na drzewo i to na sam czubek. Zastanawiałem się czy ona z tego wyrośnie,nie podobało mi się to.
Miała szczęście ze nie spadła ale nie mogłem jej ściągnąć na duł.
-Złaź
-Niee !!
Nagle spostrzegłem jak coś biegnie
-Raahi ..!!
-Co chyba masz zwidy
-Na prawdę to Raahi
Dziewczyna zeszła z drzewa a pies skoczył na nią
-Boże co on tu robi jak to nie braliśmy go
-Nie mam pojęcia ale to Raahi jak nic
Znalazłem go kiedyś w lesie przyszedł za mną i dokarmiałem go chodził ze mną na polowania,często znikał w dzień wyjazdu nigdzie nie mogliśmy go znaleźć nikt się nie dowie jak on się tu dostał poza nim samym.
-To naprawdę on -powiedziała
Powoli ruszyliśmy dalej
-Wiesz poznałem dziewczynę
-Jaka nie mów,ze już wyrywasz
-Esmeralda wiesz to było dziwne bo gdy przyszedł jej były chłopak to przytuliła się i prosiła bym udawał,ze jestem z nią
-A ty ?
-Nie wiedziałem ale się zgodziłem najgorsze jest to,ze on tu zostaje ..
<Aeva>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)