niedziela, 26 listopada 2017

Od Leny C.D Rhaei

- Bardzo. Jak już mówiłam, nie znam za dużo osób. Właściwie, moje znajomości nie wykraczają poza ten pokój.
- Ah tak, mówiłaś - powiedziała trochę zasępiona - To może pójdziemy do jednej z mieszkanek tego pokoju?
- Nie wiem, co teraz robią - stwierdziłam, wlepiając wzrok w podłogę.
- O, tu jest rozkład dnia - dziewczyna pokazała palcem kartkę leżącą na stoliku. Wzięła ją, popatrzyła na zegarek i znalazła odpowiedną godzinę.
- Właśnie zakończyła się lekcja. Możemy pójść do stajni.
- Czyj to plan? - zapytałam, żeby naszykować się psychicznie na spotkanie.
- Nie jest podpisany... Czekaj, nie. Trochę się rozmazało, ale pierwsza litera jest nawet dość widoczna. Znasz jakąś dziewczynę z imieniem na N?
- Naomi - odpowiedziałam szybko, opierając się o biurko.
- No to chodźmy - ucieszyła się.
- Naomka nie jest sama w grupie. Nigdzie nie idę, ludzie będą wracać do pokoi. A tak właściwie, skoro Esma już przyszła, to Naośka zaraz powinna pojawić się w drzwiach - spojrzałam w tamtym kierunku, jakbym spodziewała się, że za chwilę wyskoczy z nich któraś z lokatorek.
Nic takiego się jednak nie stało.
- Albo możemy pójść do mojego pokoju. W sumie powinnam pójść nakarmić Selenkę.
- Jaką Selenkę? - ożywiła się Rhaea.
- Choć, zobaczysz - powiedziałam, stając na nogach i ruszyłam w stronę drzwi - Tylko cicho.

<Rhaea?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie spam w komentarzach i nie reklamuj bloga w miejscu do tego nieprzeznaczonym - to będzie karane usunięciem twojej uwagi. Nie zapominaj też o zasadach interpunkcji i ortografii! ;)